Kielczanie w kolejnej odsłonie "Świętej wojny" pokonali na własnym terenie Wisłę Płock 26 do 23. Niestety spotkanie nie było szczęśliwe dla Michała Jureckiego, który po niedawnym powrocie po kontuzji doznał w trakcie meczu kolejnego poważnego urazu.
Goście nie zamierzali oddać pola żółto-biało-niebieskim i spotkanie toczyło się od pierwszych minut na wyrównanym poziomie. Podopieczni trenera Dujszebajewa wyszli na niewielką przewagę. Pierwsza odsłona starcia na szczycie zakończyła się stanem 13 do 11 dla Vive. Pierwsza połowa miała także swój negatywny aspekt. Po jednej z akcji z parkietu zszedł powracający po kontuzji Michał Jurecki. Popularny Dzidziuś doznał złamania jednej z kości dłoni. Zawodnik przejdzie operację i czeka go przerwa na rehabilitację.
Po przerwie wyraźną inicjatywę przejęli kielczanie. Drużyna mistrzów Polski utrzymywała przewagę nad rywalem. Spory w tym udział miał strzegący naszej bramki Filip Ivić. W końcówce żółto-biało-niebiescy odskoczyli drużynie trenera Przybeckiego. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Vive 26 do 23. Podopieczni trenera Dujszebajewa pozostają jedynym niepokonanym zespołem w PGNiG Superlidze.
fot.Magdalena Skrzek