O 57 milionów wzrosły wydatki na wynagrodzenia za rządów prezydenta Bogdana Wenty

57 milionów zł więcej w zaledwie dwa lata, władze miasta wydały na podwyżki pensji i pochodnych dla urzędników zatrudnionych w ratuszu i jednostkach podległych. Niepokojące dane podał radny Marcin Stępniewski.

O 57 milionów wzrosły wydatki na wynagrodzenia za rządów prezydenta Bogdana Wenty


- 57 milionów złotych - o tyle wzrosły wydatki na wynagrodzenia i pochodne od początku kadencji Bogdana Wenty do końca 2020 roku w Urzędzie Miasta oraz wszystkich jednostkach podległych. Nie byłoby w tym nic złego gdyby faktycznie wynagrodzenia w kieleckim samorządzie rosły, ale właściwie każdego tygodnia zgłaszają się do mnie pracownicy Urzędu Miasta i kolejnych jednostek podległych z prośbą o interwencję, ponieważ nie otrzymali żadnych podwyżek od 3-4 lat. - informuje radny Marcin Stępniewski.

- Prezydent Bogdan Wenta często tłumaczy, że wzrost kosztów wynika z podniesienia płacy minimalnej i częściowo może się to zgadzać, ale niestety tylko częściowo. Pracowników Urzędu Miasta oraz jednostek podległych pobierających wynagrodzenie na poziomie płacy minimalnej na koniec 2018 roku było 936, natomiast ta liczba wzrosła do 2043 osób na koniec 2020 roku. Niepokojący jest wzrost liczby pracowników, których wynagrodzenie jest na poziomie płacy minimalnej o ponad 100% w zaledwie dwa lata. Jeśli ta tendencja się utrzyma będziemy mieli do czynienia z odpływem pracowników z jednostek miejskich, a co za tym idzie niemożnością wykonywania bieżących zadań samorządu. - dodaje radny.

- Zakładając wzrost płac w wyniku podniesienia płacy minimalnej z uwzględnieniem trzynastej pensji oraz wszelkich kosztów pracodawcy to wzrost wydatków wynikających z tego tytułu nie powinien przekroczyć 20 milionów złotych w skali całego miasta. No i tutaj pojawia się pytanie co z pozostałymi 37 milionami złotych skoro pracownicy Urzędu Miasta jak i większości jednostek w Kielcach regularnie kontaktują się ze mną, że podwyżek nie było od kilku lat. - informuje radny Stępniewski.

- Pojawia się zasadne pytanie kto jest beneficjentem wzrostu płac w Urzędzie Miasta i jednostkach podległych o 37 milionów złotych w zaledwie dwa lata skoro znacząca większość pracowników takich podwyżek nie miała i otrzymuje pensje na poziomie płacy minimalnej bądź nieznacznie wyższą? - pyta radny.

Jak informuje radny Stępniewski, dane dotyczące wzrostu wynagrodzeń i pochodnych o 57 milionów na przełomie dwóch lat pochodzą ze sprawozdań z wykonania budżetu Miasta Kielce.

Odpowiedzi

I nie ma profesjonalnego ekonomisty -płacowca aby przeprowadzić rzetelną analizę wzrostu płac z uwzględnieniem funduszu wynagrodzeń, poszczególnych składników wynagrodzeń, zatrudnienia, średniej płacy w poszczególnych jednostkach, grupach pracowników.... Podanie samych kwot bezwzględnych wzrostu wynagrodzeń ..57 mln nic nie mówi, czy to dużo czy to mało, - jaki to stanowi%

I nie ma profesjonalnego ekonomisty -płacowca aby przeprowadzić rzetelną analizę wzrostu płac z uwzględnieniem funduszu wynagrodzeń, poszczególnych składników wynagrodzeń, zatrudnienia, średniej płacy w poszczególnych jednostkach, grupach pracowników.... Podanie samych kwot bezwzględnych wzrostu wynagrodzeń ..57 mln nic nie mówi, czy to dużo czy to mało, - jaki to stanowi%

Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych komentarzy. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą z tego tytułu ponieść odpowiedzialność cywilną lub karną. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy wulgarnych, zawierających linki lub nieodnoszących się do treści merytorycznej itp.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------