W starożytnym Rzymie obchodzono tzw. Matronalia. Święto macierzyństwa, płodności, podczas którego mężowie dawali żonom prezenty i spełniali ich życzenia.Jednak Dzień Kobiet ustanowiony 8 marca 1910 roku w rzeczywistości jest upamiętnieniem ofiary walk o równouprawnienie kobiet, które nie miały praw ekonomicznych i politycznych.
Rzecz działa się w Nowym Jorku, zaś w marszu protestacyjnym wzięło udział 15 tys. pracownic zakładów odzieżowych, które manifestowały swoje niezadowolenie i przypominały o śmierci 129 kobiet, które spłonęły żywcem zamknięte w zakładzie pracy.
Polski wymiar Dnia Kobiet jest najczęściej sprowadzany do goździków, mydła, kawy, ręczników i paczkowanych rajstop, które panie odbierały w pracy. Była to doskonała okazja do uzupełniania deficytów, a i cel szczytny, zaś uśmiech Gomułki bezcenny.. Świetnie wpisywało się to w ramy PRL-u.
Mimo upływu lat jedno nie uległo zmianie. Z pewnością 8 marca wszystkie kwiaciarnie przeżywają swój renesans. Z wazonów znikają róże, tulipany, a nawet goździki. Popularne stały się też manifestacje i happeningi, które organizowane są w największych miastach, a mają na celu walkę o równouprawnienie mężczyzn i kobiet.
Choć mamy XXI wiek, to nadal nie możemy postawić znaku równości w wielu kwestiach. Można zasłaniać się parytetami lub zrzucać to na feminizm. Najważniejsze jednak, by o tym mówić.
Drogie Panie, życzę Wam dużo uśmiechu, spełnienia i siły. By każdy dzień był wyjątkowy, a kwiaty stały w Waszym wazonie także bez okazji. Na koniec mała sentencja z przymrużeniem oka: Czy potrzebne było jabłko, żeby uwieść Adama? Sama Ewa by wystarczyła” (M. Langewiesche).
Anna Stanisławska 08.03.2012