13 radnych zagłosowało za udzieleniem absolutorium z wykonania budżetu za 2017 rok dla prezydenta Wojciecha Lubawskiego. Pięciu było przeciw, a trzech wstrzymało się od głosu.
Od zmiany porządku obrad rozpoczęła się czwartkowa sesja kieleckiej Rady Miasta. Radni zadecydowali, że tego dnia nie będą głosować nad projektami uchwał, niezwiązanych z budżetem miasta ze względu na charakter absolutoryjny sesji. Z porządku obrad zdjęto uchwałę aktualizującą Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzeni zbiegu ulic Zagnańskiej i Jesionowej, dotyczący budowy drogi wzdłuż Doliny Silnicy.
O udzielenie absolutorium prezydentowi wnioskowała Komisja Rewizyjna Rady Miasta, a wniosek pozytywnie zaopiniowała Regionalna Izba Obrachunkowa (RIO).
Dochody miasta w 2017 roku wyniosły 1 miliard 226 mln złotych, a wydatki - 1 miliard 268 mln złotych. - Deficyt był niższy niż zaplanowany i wyniósł 42 mln złotych - mówiła Barbara Nowak, Skarbnik Miasta.
W Sali Obrad trwała napięta dyskusja. Opozycja podczas sesji nie szczędziła gorzkich słów skierowanych pod adresem prezydenta Kielc. Agata Wojda - radna Platformy Obywatelskiej wytykała błędy Wojciecha Lubawskiego popełnione jej zdaniem wciągu 16 lat jego rządów.
- Mamy dwa dworce PKP i PKS rozdzielone ruchliwą ulicą Gosiewskiego, trasę ekspresową biegnąca przez środek miasta, kampus uniwersytecki odcięty od miasta, ulice ogołocone z drzew, betonowe place, niepraktyczne przystanki autobusowe. Pieniądze unijne wydaliśmy, byle wydać, bezmyślnie, byle nie przepadły. Inne miasta inwestowały a my wydawaliśmy. Dialog z mieszkańcami nie był pana mocną stroną i nie jest. Czas, żeby Kielce były samorządem nowoczesnym- powiedziała Wojda.
Wojda wytknęła także prezydentowi brak pomysłu na zdobycie pieniędzy na budowę lotniska w Obicach. Nie odniosła się jednak merytorycznie do oceny, jeśli chodzi o wykonanie budżetu za 2017 rok. - Negatywne konsekwencje niektórych inwestycji będziemy odczuwać przez dziesięciolecia - powiedziała Wojda.
Słów krytyki nie pożałował również Marcin Chłodnicki- przewodniczący klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej. – Jest mundial, więc ujmę to obrazowo tak: czerwona kartka panie prezydencie. Brakuje nowoczesności i uczciwości, oszczędzania na zbędnych wydatkach, troski o osiedla i dialogu z mieszkańcami- powiedział Chłodnicki.
Witold Borowiec, przewodniczący prezydenckiego klubu Porozumienie Samorządowe, chwalił Lubawskiego za inwestycje oraz wykorzystywanie do ich realizacji środków unijnych.
W imieniu klubu PiS wystąpił jego przewodniczący Jarosław Karyś. - Wydatki ponoszone były w sposób przemyślany, oszczędny i na miarę możliwości Kielc – powiedział Karyś. Pozytywnie ocenił również działania miasta w dziedzinie infrastruktury.
Radny klubu PSL Grzegorz Świercz na początku zaznaczył, że wstrzyma się od głosu w sprawie absolutorium. - W dochodach bieżących nastąpił wzrost w stosunku do poprzedniego roku, jednak niepokojący może okazać się spadek wpływu pozostałych dochodów własnych - uzasadniał swoją decyzję. Podał przykład spadku wpływów z tytułu sprzedaży biletów komunikacji miejskiej o ponad 3,6 mln złotych.
Prezydent odniósł się do stawianych zrzutów. - Nasze rozbieżności są tak duże, że nie znajdziemy chyba wspólnego punktu- odpowiedział na słowa krytyki Lubawski.
Prezydent bronił decyzji m.in. o budowie ulicy Gosiewskiego i Świętokrzyskiej. Nie chciał się natomiast odnieść do zarzutów stawianych mu w kwestii budowy lotniska w Obicach. Prezydent wymienił także sukcesy miasta, do których zaliczył m. in. tworzenie Smart City oraz tytuł Europejskiego Miasta Sportu.