Klienci popularnej restauracji McDonald's na ulicy Żytniej coraz częściej zamiast ulubionej kanapki widzą kartkę na drzwiach z napisem, że lokal jest nieczynny z powodu problemów technicznych.
Restaurację po remoncie otwarto na początku marca. Była to pierwsza poza stolicą w której można było samodzielnie skomponować własną kanapkę. Oferta spotkała się z dużym zainteresowanie ze strony klientów. Niestety coraz częściej muszą się oni obejść smakiem, gdyż lokal jest zamknięty.
Problemy techniczne zaczęły się jakiś miesiąc temu twierdzi pracownik restauracji na ulicy Żytniej. Najpierw to były sporadyczne awarie typowo elektryczne. Wyłączała się frytkownica albo grill. Nie zdarzało się to zbyt często. Problemy zaczęły jednak przybierać na sile.
Jak opowiada nam jeden z pracowników restauracji najczęściej awarie sprzętu zdarzają się w godzinach popołudniowych i wieczornych. "Wariuje" nie tylko sprzęt gastronomiczny ale także kasy. Bardzo często obsługa zmuszona jest po prostu zamknąć restaurację.
Od praktycznie miesiąca nad usunięciem coraz częstszych awarii pracuje wynajęty specjalista ale póki co z mizernym skutkiem. Klientom tej najpopularniejszej sieci gastronomicznej na świecie pozostaje najczęściej tylko wybranie innej restauracji.
