W dniu wczorajszym około godziny 19.15 na ulicy Łanowej w Kielcach doszło do potrącenia psa przez kierowcę ciemnego kombi. Świadkiem zajścia była Pani Dominika, która twierdzi, że kierowca w bestialski sposób zrobił to z premedytacją.
Pani Dominika pracowała w tym czasie z mężem w ogródku. - Z naprzeciwka wyszedł właściciel a za nim pies. Na ulicy Łanowej nie ma chodników ani pobocza, więc tam generalnie wszyscy chodzą jezdnią. Absolutnie to nie było takie zdarzenie, że ten pies wbiegł komuś pod koła. Zwierzak szedł obok właściciela cały czas równym torem po jezdni bo jak wspomniałam nie ma tam innej możliwości. Po części jest też wina właściciela, że pies nie był na smyczy i bieg luzem ale to nie usprawiedliwia w żaden sposób takiego zachowania kierowcy. - opowiada Pani Dominika, która była świadkiem zdarzenia.
- Nagle z tyłu zajechał samochód. Jechał on jednak wyjątkowo wolno bo tuż obok jest próg zwalniający. Nie próbował w żaden sposób ominąć tego psiaka. Nawet ustawił tak tor jazdy, że na niego najechać. Wciągnął go pod koła. Przeciągnął go pod spodem po czym jakby nigdy nic odjechał. Stanęliśmy jak wryci. - mówi z łzami w oczach pani Dominika.
Mąż Pani Dominiki próbował zatrzymać tego kierowcę ale bezskutecznie. - Wezwaliśmy policję. Zapamiętałam, że to było ciemne kombi -granatowe lub czarne. Prawdopodobnie starsze audi a4 o numerach rejestracyjnych TKI zawierającą cyfry 5768, najprawdopodobniej z Sukowa lub okolic. Z czymś takim się jeszcze nie spotkałam. Tak jak mówię to nie było tak, że pies wbiegł komuś na jezdnię tylko z premedytacją najechanie na psa i odjechanie jakby nigdy nic. - opowiada kobieta na której oczach doszło do potrącenia zwierzęcia. Pani Dominika razem z przyjaciółmi rozpoczęła poprzez portal społecznościowy Facebook poszukiwania sprawcy.
Informację o zdarzeniu potwierdza oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. Sytuacja została sklasyfikowana jako kolizja drogowa. Na miejscu zjawili się policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego, którzy stwierdzili, że pies nie był na smyczy a jego właściciel był nietrzeźwy. Sprawa jednak nie została na miejscu zakończona. Zdaniem funkcjonariuszy celowe najechanie na psa wiąże się z uszkodzeniami pojazdu dlatego jest mało prawdopodobne. Ponadto najechanie na psa idącego przy właścicielu niesie ze sobą ryzyko potrącenia również pieszego. Dokumentacja, którą sporządzili funkcjonariusze trafiła do Wydziału Przestępstw i Wykroczeń. Zostanie przeprowadzone postępowanie celem ustalenia właściciela pojazdu. Przesłuchani zostaną także świadkowie zdarzenia.
/GK/ 05.07.2016
fot.Aneta Bochnacka
Odpowiedzi
Wysłane przez kazik (niezweryfikowany) w wt., 05/07/2016 - 22:26 Adres
Ludzie dajcie spokuj wina
Ludzie dajcie spokuj wina jest osoby wprowadzającej psa powinien być na smyczy i już teraz kierowca może się domagać odszkodowania za szkody wyrządzone na aucie
Wysłane przez Anka (niezweryfikowany) w wt., 05/07/2016 - 23:53 Adres
Ciekawe czy Pisalbys to samo
Ciekawe czy Pisalbys to samo gdyby coś takiego spotkało Ciebie i Twojego psa. Zastanów się zanim napiszesz coś równie głupiego...
Wysłane przez ela (niezweryfikowany) w śr., 06/07/2016 - 00:52 Adres
Spokój nie spokuj. Może to
Spokój nie spokuj. Może to nowy gang wyłudzający odszkodowania ?
Wysłane przez CK_mad (niezweryfikowany) w śr., 06/07/2016 - 09:45 Adres
Oczywiście. Idąc tym torem
Oczywiście. Idąc tym torem myślenia to również była by wina dziecka, gdyby znalazło się tam ono a nie pies, bo przecież jakby go tam nie było to nic by się nie stało. Czym innym jest wbiegnięcie psa komuś pod koła a czym innym ustawienie samochodu celowo tak aby zwierze znalazło się pod samochodem i przeciągnięcie go pod nim miażdżąc mu kości. Kierowca jest na pewno z siebie dumny że wie jak najechać, żeby sobie nie uszkodzić samochodu i jeszcze mieć radochę z zadania bezsensownego cierpienia. Gratuluję Panu i proponuje prowadzać również dziecko na smyczy, żeby jakiś nadgorliwy nie chciał go nauczyć zachowania na drodze. Proszę czytać ze zrozumieniem...
Wysłane przez szkoda słów (niezweryfikowany) w śr., 06/07/2016 - 17:06 Adres
szkody w aucie??? Proszę nie
szkody w aucie??? Proszę nie pisać tak beznadziejnych komentarzy bo naprawde nie da sie tego czytać. Smutne naprawde... ze sa tacy ludzie ( jak kierowca który wjechał na psa i ta własnie osoba która pisze takie gówno)
Wysłane przez smutne... (niezweryfikowany) w śr., 06/07/2016 - 17:10 Adres
Naprawdę żałosne to co Pan
Naprawdę żałosne to co Pan/Pani tu wypisuje .
Wysłane przez pumagr (niezweryfikowany) w śr., 13/07/2016 - 08:33 Adres
Jesteś takim samym gnojkiem
Jesteś takim samym gnojkiem jak ten kierowca ! A może to ty jesteś tym sprawcą ? Mam nadzieję że kara nie minie tego kto to zrobił , jakim trzeba być człowiekiem aby z premedytacją przejechać psa - Pamiętaj karma wraca !
Wysłane przez max (niezweryfikowany) w śr., 13/07/2016 - 19:38 Adres
Poczytaj sobie przepisy ,
Poczytaj sobie przepisy , potrącenie psa i nie udzielenie pomocy 5.000 złotych , a jeżeli zrobił to celowo to prokurator !!!
Wysłane przez kas (niezweryfikowany) w śr., 06/07/2016 - 12:01 Adres
Co z psiakiem? Żyje?
Co z psiakiem? Żyje?
Wysłane przez Anonim (niezweryfikowany) w śr., 06/07/2016 - 12:40 Adres
tak
tak
Wysłane przez ala (niezweryfikowany) w śr., 06/07/2016 - 20:57 Adres
Czy to piesek ze zdjęcia?
Czy to piesek ze zdjęcia?
Wysłane przez Paula Kielce (niezweryfikowany) w pt., 08/07/2016 - 07:31 Adres
Chętnie pomoglabym szukać
Chętnie pomoglabym szukać sprawcy. Komentarz policji poniżej wszelkiego poziomu. Jakby nigdy nie słyszeli o potrącenia psa specjalnie pomimo uszkodzeń samochodu! Idiota urządził sobie zabawę kosztem psa a policji chyba się nie chce szukać.