Wkrótce uczniowie klas trzecich szkół podstawowych przystąpią do I Komunii Świętej. Nie jest tajemnicą, że od kilku lat handlowcy walczą o klienta, przygotowując specjalne kampanie reklamowe. Działania te mają „pomóc” dorosłym, by z okazji przyjęcia sakramentu, najmłodsi dostali wymarzony prezent.
Wzmożony ruch zauważyli już sprzedawcy. Tegorocznym hitem są tablety i smartfony – przekonują pracownicy jednego ze sklepów, jednocześnie podkreślając, że klienci pytają o produkty dobrej jakości. Dzieci mają jasno sprecyzowane oczekiwania. Często doradzamy, prezentując przedmioty, które znalazły się na liście. Przychodzą z nią zarówno rodzice, jaki i dziadkowie – wyjaśnia handlowiec.
W okresie komunijnym wzrasta też sprzedaż aparatów fotograficznych, konsoli do gier, laptopów oraz rowerów. Niezmiennie dużym zainteresowaniem cieszą się również dewocjonalia, a także inne zestawy upominkowe wykonane ze srebra lub złota.
By uniknąć przysłowiowej wpadki, związanej z nietrafionym prezentem lub co gorsza jego „dubla”, najchętniej wkładamy do koperty pieniądze. Co do kwot, zdania są podzielone, ponieważ wszystko zależy od zasobności portfela. Zdaniem kielczan, z największym wydatkiem muszą liczyć się rodzice chrzestni (500 zł). Nieco mniej powinni przygotować krewni (200zł-300zł) oraz znajomi i sąsiedzi (150zł-200zł).
Niestety, statystki pokazują też, iż w pogoni za prezentem i w ferworze przygotowań, coraz częściej zapominamy o prawdziwym znaczeniu sakramentu, jakim jest I Komunia Święta.
Anna Stanisławska 23.04.2015