Policjant po służbie uwolnił psa z wnyków

Funkcjonariusz pionu kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Kielcach uratował we wtorkowy poranek życie psa. Policjant będąc na spacerze usłyszał głośne wycie zwierzęcia, które wpadło we wnyki. Z kolei po południu, na terenie gminy Mniów stróże prawa wspólnie z funkcjonariuszami Państwowej Straży Łowieckiej trafili na posesję należącą do 44-latka. Tutaj mundurowi ujawnili mięso dziczyzny, pochodzące najprawdopodobniej z kłusowniczego procederu. Przypominamy – nielegalne zastawianie wnyków to ogromne zagrożenie dla zwierząt i poważne naruszenie przepisów prawa!

 Policjant po służbie uwolniła psa z wnyków


We wtorek, krótko po godzinie 9:00 kielecki policjant będący w czasie wolnym od służby wybrał się na spacer do lasu w gminie Chęciny. W pewnym momencie mundurowy usłyszał odgłosy psa. Zwierzę przeraźliwie wyło i szamotało się. Funkcjonariusz odnalazł uwiezionego we wnyki psa husky i o zaistniałym fakcie powiadomił stróżów prawa z Komisariatu Policji w Chęcinach. Linka od zasadzki owinęła się jednak tak mocno na szyi zwierzęcia, że policjant musiał niezwłocznie uwolnić psa, ratując go w ten sposób przed uduszeniem. Wystraszony czworonóg w popłochu uciekł do pobliskiego lasu.

Z kolei przed godziną 15:00 mundurowi z komisariatu w Strawczynie, wspólnie z funkcjonariuszami Państwowej Straży Łowieckiej złożyli wizytę jednemu z mieszkańców gminy Mniów. W trakcie czynności stróże prawa ujawnili u 44-latka mięso pochodzące z dzika, które najprawdopodobniej zostało pozyskane poprzez kłusownictwo. Jeśli te przypuszczenia się potwierdzą, wówczas mężczyźnie grożą surowe konsekwencje prawne.

Przypominamy! Używanie wnyków i innych pułapek stanowi ogromne zagrożenie dla zwierząt nie tylko leśnych, ale i udomowionych. Może się także zdarzyć, że takie nielegalne urządzenie wyrządzi krzywdę człowiekowi. Warto o każdym przypadku zauważenia nielegalnie rozstawianych wnyków powiadomić służby, czym możemy zapobiec cierpieniu zwierząt. Ponadto należy pamiętać, że używanie takich pułapek jest poważnym naruszeniem prawa, za co grozić może nawet 5 lat więzienia. - informują stróże prawa.

BP KWP Kielce

Odpowiedzi

Uważam,że takie zachowania ludzi w stosumku do psów (i nie tylko)nie powinny mieć miejsca.A jeśli mają,to osoba,która zrobiła coś złego powinna być przykładnie ukarana (nie w zawiasach)tylko ograniczeniem wolności tak jak teraz mówi prawo i wtedy ludzie nie robili by takich paskudnych rzeczy zwierzętom.Sama jestem właścicelką psa mieszańca owczarka niemieckiego z terierem i nigdy bym nie pozwoliła zrobić mu sama krzywdy a co dopiero innym osobom,albo też innemu psu.Wtedy zwracam stanowczo uwagę albo opierdalam.NIE MA zmiłuj dla osób,które mają zwierzęta a nad nimi się pastwią.Pozdrawiam.

A swoją drogą piękny pies jest na tej str.int.przy drzewie uwolniony przez pana policjanta.Mam tylko nadzieję,że ten facet poniesie słuszną,surową karę.Pozdrawiam.

Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych komentarzy. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą z tego tytułu ponieść odpowiedzialność cywilną lub karną. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy wulgarnych, zawierających linki lub nieodnoszących się do treści merytorycznej itp.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------