Skandal w Nowinach. Kariera przyjaciółki Nowaczkiewicza w gminie

Bliscy koledzy i współpracownicy wójta Nowaczkiewicza zdradzają motywy jego działań. O ustawianych przez wójta gminy Sitkówka-Nowiny zamówieniach publicznych pisaliśmy wielokrotnie. Aż trzy zamówienia zostały ustawione na jego przyjaciółkę Martę Sowińską, dawniej Herbergier.

Skandal w Nowinach. Kariera przyjaciółki Nowaczkiewicza w gminie


Koledzy Nowaczkiewicza ujawniają jego relacje damsko-męskie

Dotychczas, mimo bardzo wielu informacji staraliśmy się nie poruszać licznych wątków obyczajowych dotyczących gminy Sitkówka-Nowiny. Niestety obok wątku relacji damsko-męskich pomiędzy wójtem Nowaczkiewiczem a obecną kierownik referatu kultury, sportu i promocji Martą Sowińską, nie sposób przejść obojętnie, ponieważ przekłada się on na liczne nieprawidłowości w postaci ustawionych zamówień publicznych. Relację wójta i kierowniczki potwierdzają dwaj bliscy koledzy Nowaczkiewicza.

"Rozmawiałem z G. ostatnio. Tam się to wszystko bardzo źle skończy. No i wymienił właśnie Martę. Ja byłem zdziwiony skąd on ma taką wiedzę. Zaczął mi opowiadać na temat wiesz kogo i Marty. Ja byłem w szoku. Nie wiedziałem o tym. Marta to jest blisko z Sebkiem. Usłyszałem takie rzeczy. Kurwa szok mówię. I sprawy damsko-męskie między nimi. Coś tam, coś tam, wiesz przecież. Jaja niezłe. Ja wcześniej nie wiedziałem. " - opowiada Jacek W.

"Ta kobieta całkiem go omotała. Rozum stracił do reszty dla niej. Źle to się dla nich skończy" - potwierdza G., drugi z bliskich kolegów wójta Sebastiana Nowaczkiewicza.

Informacje na temat romansu Nowaczkiewicza z podległą mu pracownicą pojawiały się wcześniej. Relacja Jacka W. oraz G. jest o tyle wiarygodna, że na Jacka W. wójt Nowaczkiewicz również ustawił postepowanie o udzielenie zamówienia publicznego do kwoty 30 tysięcy Euro.

"Ja zacząłem chodzić za zleceniami jak każdy. Na początku stycznia on powiedział: no dobra, posłuchaj. Mogę ci dać. Obniżyłem cenę do wcześniejszego i tak się tam znalazłem. Ja mam umowę roczną. Zamiast zatrudnić mnie na umowę o pracę jestem na umowie zlecenie." - opowiada na nagraniu Jacek W. w temacie przeprowadzonego na niego postepowania o udzielenie zamówienia publicznego w gminie Sitkówka-Nowiny. Podobnie jak w innych przypadkach zapytania ofertowe z gminy trafiły do trzech firm z których ta należąca do kolegi wójta odpowiedziała. Było to już oczywiście po spotkaniu na którym według słów Jacka W. Nowaczkiewicz powiedział "mogę ci dać".

Nagranie rozmowy z Jackiem W. w związku z wątkiem dotyczącym postępowania o udzielenie zamówienia publicznego w gminie Sitkówka-Nowiny zostało przekazane do organów ścigania.

Kariera przyjaciółki Nowaczkiewicza w gminie Sitkówka-Nowiny

Nowaczkiewicz przyznał, że zna Martę Sowińską (dawniej Herbergier) od 2015 roku z Międzygminnego Związku Wodociągów i Kanalizacji. Kobieta straciła pracę w MZWiK w wyniku nieprawidłowości przy przetargu o wartości 18 milionów złotych "Budowy podłączeń do zbiorczego systemu kanalizacyjnego na terenie aglomeracji kieleckiej - część II i III". Kobieta była zarówno przewodniczącą komisji przetargowej, jak również kierownikiem odbioru inwestycji. Z informacji do których dotarliśmy wynika, że etap w Zagnańsku został przeszacowany, aby poprzez firmę podwykonawcy wyprowadzić pieniądze z inwestycji. Po wykryciu nieprawidłowości odpowiedzialna za nie kobieta pożegnała się z pracą w MZWiK. Wtedy z pomocną dłonią wyszedł do niej wójt Sebastian Nowaczkiewicz. Najpierw listopadzie i grudniu 2016 roku zawarł z nią umowy zlecenie na prowadzenie gminnej strony na Facebooku.

Następnie przyjaciółka wójta założyła działalność gospodarczą pod nazwą Drobne Słówka Marta Herbergier. Zgodnie z danymi zawartymi w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej firma rozpoczęła swoją działalność 2 stycznia 2017 roku. Już następnego dnia, czyli 3 stycznia 2017 roku otrzymała zapytanie ofertowe z gminy Sitkówka-Nowiny. Procedura udzielenia zamówienia publicznego została ustawiona pod przyjaciółkę wójta Nowaczkiewicza. Drugie zapytanie z gminy trafiło do firmy Pi-Art Agencja Wizerunkowo-Reklamowa Piotr Marczewski, której właścicielem jest pierwszy mąż Marty Sowińskiej, dawniej Herbergier. Trzecie wymagane przez przepisy zapytanie wysłano do firmy Wademecum Dariusz Ryń Przemysław Dawid, której wspólnikiem jest mąż koleżanki właścicielki Drobnych Słówek jeszcze z Wodociągów Kieleckich. Procedura ustawiania zamówienia publicznego poprzez wysyłanie zapytań do powiązanych ze sobą personalnie firm została wykonana dwukrotnie- w 2017 i 2018 roku. Suma obu ustawionych na Martę Sowińską zamówień publicznych przekracza 150 tysięcy złotych.

Co warte podkreślenia ustawione zamówienia na redagowanie gminnej gazetki Głos Nowin zostało także przeszacowane. Osoba, która zajmowała się wcześniej biuletynem Nowaczkiewicza pobierała miesięczne wynagrodzenie w wysokości 2 tysięcy złotych. Marta Sowińska bez żadnego doświadczenia, z założoną dzień wcześniej firmą, ale za to z bliską relacją z wójtem otrzymała kwotę 6 tysięcy miesięcznie czyli trzykrotność w stosunku do poprzedniego pracownika.

Skandal w Nowinach. Kariera przyjaciółki Nowaczkiewicza w gminie
Fot.FB Sebastian Nowaczkiewicz- Wspólne kąpiele wójta i kierowniczki


Na tym oczywiście nie koniec nieprawidłowości. Marta Sowińska jako właścicielka Drobnych Słówek "wygrała przetarg" w gminie Sitkówka-Nowiny w ramach projektu cytologicznego "Jestem kobietą, więc idę. Cytologia" na animatora lokalnej społeczności. Oczywiście była jedyną osobą w całym powiecie kieleckim, która się zgłosiła z odpowiednimi kwalifikacjami...Na nieprawidłowości w udzieleniu tego zamówienia publicznego uwagę zwróciła podczas kontroli Regionalna Izba Obrachunkowa w Kielcach. Według RIO procedura została przeprowadzona w nieprawidłowy sposób a gmina nie rozliczała w żaden sposób Marty Sowińskiej z zakresu obowiązków zawartych w zamówieniu...W ten sposób do przyjaciółki Nowaczkiewicza z gminy trafiło 41 tysięcy złotych.

Marta Sowińska uczestniczyła również dwukrotnie w ustawianiu zamówień publicznych w ramach projektów ekologicznych realizowanych przez gminę Sitkówka-Nowiny. Na projekcie "Rozwijam się i chronię mam to w naturze" miała zarobić 8 tysięcy złotych poprzez przeszacowanie wartości filmu promocyjnego wchodzącego w skład kampanii informacyjnej. Zastosowano znany mechanizm wyprowadzenia publicznych środków poprzez firmę podwykonawczą, którą w tym wypadku był kolega Marty Sowińskiej zajmujący się fotografią i wideo filmowaniem z drona. Firma Drobne Słówka należąca do Marty Sowińskiej uczestniczyła również w ustawieniu zamówienia w ramach projektu ekologicznego "Wymelduj smog ze swojego sąsiedztwa". Tym razem pieniądze trafiły do firmy Tlenowo Majchrzak Małgorzata. Firma ta świadczyła dla wójta usługi w ramach samorządowej kampanii wyborczej. Dodatkowo "wygrała postępowanie" na promocję terenów inwestycyjnych w gminie Sitkówka-Nowiny.

Po zakończeniu ustawionego drugiego zamówienia na redagowanie Głosu Nowin, Marta Sowińska została zatrudniona w gminie Sitkówka-Nowiny na etat urzędniczy. Konkurs na stanowisko ds. nawiązywania współpracy, mediów i promocji gminy zostało oczywiście ustawione pod przyjaciółkę wójta. Marta Sowińska, zupełnie jak poprzednio, była jedyną osobą, która się zgłosiła. W tym przypadku złamano zapisy ustawy, ponieważ nie dotrzymano terminu publikacji ogłoszenia w Biuletynie Informacji Publicznej gminy. Na nieprawidłowości zwróciła również uwagę podczas kontroli Regionalna Izba Obrachunkowa w Kielcach. W raporcie pokontrolnym RIO jest wiele wątków, które dotyczą Marty Sowińskiej...

Co ciekawe jedną z pierwszych decyzji przyjaciółki Nowaczkiewicza jako etatowego pracownika urzędu gminy było zawarcie umowy a w zasadzie dwóch umów na łączną kwotę blisko 30 tysięcy złotych. Dotyczyły one zakupu gadżetów reklamowych. Kwotę rozbito na dwie faktury zapewne aby nie stosować regulaminu gminy dotyczącego zamówień publicznych. Niektóre zamówione przedmioty reklamowe okazały się dwa razy wyższe cenowo od ceny katalogowej...

Po trzech miesiącach pracy nowa urzędniczka została awansowana na kierownika nowopowstałego referatu kultury, sportu i promocji. I kolejny raz przyjaciółka wójta była jedyną odpowiednią osobą na to stanowisko.

Nowaczkiewicz zakładnikiem przyjaciółki?

Z relacji wielu urzędników w gminie wynika, że przyjaciółka wójta ma niemal nieograniczoną władzę w gminie. "Wtrąca się we wszystko i wszystkim próbuje rozkazywać. W razie sprzeciwu leci od razu do wójta." - opowiada jedna z urzędniczek.

Przyjaciółka Nowaczkiewicza stale rozszerza swoje wpływy w gminie. Jak wynika z relacji jednego z byłych urzędników, kobieta próbowała wywrzeć na nim presję, aby ten założył podległej gminie jednostce konto na Facebooku. Prowadzić je miała oczywiście ona. Przedsiębiorcza kobieta zapraszała mężczyznę na narty, na kawę i do siebie. Po sprzeciwie dotyczącym zlecenia, przyjaciółka wójta załatwiła w krótkim czasie niepokornemu koledze zwolnienie z pracy. Jak opowiada inna urzędniczka, przyjaciółka wójta robiła również podchody do innego dyrektora jednostki podległej. "Wyglądało to jak końskie zaloty. Podszczypywała go przy ludziach albo wieszała się na szyi. Dostała jednak kosza i po dziś dzień oboje się nienawidzą".

Przyjaciółka wójta nie ma dobrej opinii w gminie. Kobieta ma nawet w urzędzie swój pseudonim "Hemoroid". Drugiego określenia nie wypada podawać z racji wulgarnego słowa składowego. Z relacji urzędników wynika, że większość osób chce się pozbyć przyjaciółki wójta z urzędu. Niespełna pół roku temu pisaliśmy o apelu jaki do wójta Nowaczkiewicza wystosowali radni, urzędnicy, dyrektorzy jednostek podległych gminie w kwestii usunięcia z gminy Marty Sowińskiej. Wójt Sebastian Nowaczkiewicz stanął oczywiście w obronie swojej przyjaciółki. W zasadzie nie miał też bardzo wyjścia. Kobieta wielokrotnie odgrażała się, gdy Nowaczkiewicz oponował na jej coraz to nowe pomysły, że "jak ta cipa będzie podskakiwać to ja go załatwię".

O tym, ze kobieta jest w posiadaniu niebezpiecznej dla Nowaczkiewicza wiedzy i materiałów wiedzą niemal wszyscy. "Ona bardzo dużo wie. Ma na niego mnóstwo. A Nowaczkiewicz się zrobił teraz kukiełką bo nic nie może zrobić. " - mówił jeden z lokalnych przedsiębiorców, któremu Nowaczkiewicz ma być, według jego słów, winny 200 tysięcy złotych.

Mając na uwadze powyższe, niemal pewne jest, że kariera przyjaciółki wójta Nowaczkiewicza w gminie Sitkówka-Nowiny będzie się dalej rozwijać...

fot.FB Sebastian Nowaczkiewicz

Odpowiedzi

No robi się bardzo ciekawie. Wyborcy dali się nabrać kolejny raz na piękne oczy i miłe słówka pięknego jaśnie Pana. Teraz widać jak na dłoni, co dzieje się w tym zgniłym urzędzie. Sodoma i gomora. Ale milionowe nagrody rozdawać i podnosić o 100 % ceny za śmieci to się umie. Najlepiej sięgać ciągle do kieszeni mieszkańców. Nieuniknione się powolutku zbliża. Oj będzie się działo.

No oni uważają naszą gminę za swój folwark. Są jak szarańcza, czyli całe oblicze PSL. Napychają swoje kieszenie z naszych wspólnych publicznych pieniędzy. Nie wystarczają im duże wielotysięczne pensje. Obłuda i raz jeszcze obłuda. Niech się skończy w końcu ten cały cyrk a tą bandę rozgonić na sto wiatrów. Wstyd mi za nich. Radnym sprzedajnym sługusom podlegającym pod naszego włodarza, mieszkańcy gminy też odpowiednio podziękują.

Kiedyś bylem dumny że mieszkam w tej gminie,a teraz wstyd się przyznać.

Drugiego takiego wójta ta piękna Gmina nie miała i mieć na pewno nie będzie...Tylko mieszkańców szkoda...

Niestety miałam tą nieprzyjemność spotkać się w służbowych okolicznościach z bohaterką artykułu. Okropna baba, straszenie się rządziła i wtrącała w nieswoją (czyli moją) działkę, jakby się czuła jakimś przełożonym, choć żadnej realnej władzy zwierzchniej nade mną nie miała ... Normalnie jak peerelowska baba-urzędnik, co każdego traktuje jak szkodnika na jej łasce, a tylko do ludzi w jej mniemaniu "powyżej" niej wchodzi
w ... ociekając wazeliną i rzygając tęczą. Jak można z taką arogancją podejść do osoby, której się nie zna i próbować nią dyrygować? Spowodowało to we mnie jedynie zniesmaczenie. Pozostawiła po sobie negatywne wrażenie, którego chociażby nie wiem jak się nie starała, niestety już nie zmieni. Fałszywość i arogancja bije z tej osoby na wskroś, a po tym artykule wyjaśniło skąd ta jej buta. Jestem w stanie uwierzyć że wszystko co tu napisane to prawda, niestety... Tacy ludzie nie powinni sprawować urzędniczych stanowisk.

Chciałam zapytać, czy pieniądze z kampanii samorządowej zostały rozliczone?

Oooo jak Myszka Pyszka ładnie tak pyta, to ja zapytam w uzupełnieniu, kto rozliczał kasę z kampanii? Czy pani kierownik czy pan zastępca Łukasz Barwinek?

Ukaniu B. jak tam u Ciebie? Coś tam jakiejś zgody nie było ostatnio między Toba a szefem? A słyszałam, że ty to sie tam nieźle napasiesz na tym stołku. Oj ciężko będzie Cię oderwać od koryta, ale nie martw się, jak sie sam nie oderwiesz, to cie odspawamy siłą

Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych komentarzy. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą z tego tytułu ponieść odpowiedzialność cywilną lub karną. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy wulgarnych, zawierających linki lub nieodnoszących się do treści merytorycznej itp.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------