Deweloper utrudnia życie mieszkańcom ulicy Nowej

Nowa to kameralna uliczka w Kielcach łącząca ulicę Prostą z ulicą Wojska Polskiego, z ciągiem niewielkich domków. W niskiej, w większości parterowej zabudowie, powstaje wysoki na siedem kondygnacji budynek.

Deweloper utrudnia życie mieszkańcom ulicy Nowej


Przeciwko planom dewelopera sprzeciwiają się mieszkańcy ulicy Nowej. Spór trwa od 2018 roku. W 2019 roku deweloper chciał skorzystać ze specustawy, która umożliwiała ominięcie przepisów budowlanych oraz przyspieszenie trybów. Mieszkańcy Nowej prosili o pomoc kieleckich radnych, którzy podejmują na sesji decyzję w sprawie specustawy. Rajcy nie zgodzili się na budowę przy ulicy Nowej. Wtedy deweloper złożył dokumenty w trybie normalnym.

Warunki zabudowy uzyskane przez dewelopera zostały zaskarżone przez bezpośredniego sąsiada inwestycji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Sprawa nadal trwa.

Niespełna dwa tygodnie temu deweloper przystąpił do prac na placu. Rozpoczął wyburzenie i naruszył sąsiednią posesję. Budynek, który został wyburzony znajdował się na granicy działek. W tym momencie bezpośrednio sąsiadujący dom pozostał bez izolacji, którą dotychczas była ściana wyburzonego budynku. Część posesji została także pozbawiona ogrodzenia. W jego miejsce mieszkanka domu postawiła tymczasowe ogrodzenie w postaci donic.

Jak informują mieszkańcy deweloper wprowadził ich w błąd. - Przedstawił inną mapę. Budynek miał być odsunięty od mojej posesji. Tymczasem inne plany w urzędzie przedstawił. - informuje mieszkanka ulicy Nowej, której dom sąsiaduje z terenem inwestora.

Mieszkańcy ulicy Nowej ponownie prosili o pomoc radnych z okręgu. - Pomagali nam radny Łakomiec i Koza. Spotykaliśmy się z nimi. Byliśmy też trzy razy u Pana Karysia. Jak wiemy został przewodniczącym rady miasta. Ale powiedział nam, że na wszystko jest za późno. Nic nie pomógł. Ciągle był niezorientowany i miał się dowiadywać. - informuje mieszkanka ulicy Nowej.

Ulica Nowa z racji znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie KRUS-u i szpitala jest codziennie zastawiona zaparkowanymi pojazdami. Mieszkańcy obawiają się, że planowana inwestycja dodatkowo spotęguje problemy komunikacyjne. Najpierw ciężkie samochody budowlane uszkodzą nawierzchnię a następnie wzrost natężenia ruchu dodatkowo utrudni poruszanie się Nową. Obydwa zjazdy z budowanego apartamentowca znajdować się mają na tej właśnie uliczce.

Jak zwracają uwagę mieszkańcy Nowej, tak wysoki, siedmiokondygnacyjny budynek przysłoni całej okolicy dostęp do światła słonecznego. - Do warunków zabudowy, do wysokości tego budynku, nie brano naszych domów tylko znajdujący się sporo dalej szpital. Nie wyliczono z najbliższej okolicy tylko z dalszej.

Urząd Miasta, mimo wielu zastrzeżeń ze strony mieszkańców, wydał pozwolenie na budowę. Zostało ono zaskarżone do Wojewody, który nadal nie podjął decyzji.

- Deweloper stara się naruszać prawo. Wyciął chronione około 40-letnie Cisy. Piękne wysokie drzewa. Bez pozwolenia kazał wyciąć 20 cisów. Zgłosiliśmy to do ochrony środowiska. Rok czasu trwa postępowanie. Prowadziła to Pani Boroń przed awansem.- informują mieszkańcy. - Próbowaliśmy powstrzymać robotników podczas wycinki. Pracownicy dewelopera byli agresywni. Nie pozwoli nagrywać. Została zawiadomiona policja. Straż miejska zrobiła dokumentację. - dodaje inny mieszkaniec ulicy Nowej.

- Deweloper nie liczy się z zasadą dobrego sąsiedztwa. Czy ten Pan chce budować swój biznes na ludzkiej krzywdzie? - pytają mieszkańcy ulicy Nowej.

Deweloper utrudnia życie mieszkańcom ulicy Nowej


Deweloper utrudnia życie mieszkańcom ulicy Nowej


Odpowiedzi

Nowa Norymberga coraz bliżej, aktualnie tworzy się baza skorumpowanego szamba u koryta władzy. Rozliczenie już niedługo, będzie to w chińskim stylu. Publicznie i na stadionie a rodzina konfiskata mienia. Oni sobie z korupcją poradzili. Więc poradzimy sobie i my.

To skandal , w tym mieście rządzą deweloperzy i powstaje BETONOZA . Współczuję mieszkańcom ulicy Nowej . Trzymam kciuki za powodzenie walki . Gdzie tu prawo i sprawiedliwość ??? Jak można zniszczyć tak urokliwą uliczkę w tym mieście jak Nowa ?

Ciekawe na jakiej zasadzie dostał WZ-tkę na siedmiokondygnacyjny budynek w tym miejscu... Popieram protest mieszkańców, a szczególnie panią Dionizję!

Deweloper dostaje warunki zabudowy, wycina nielegalnie cisy, które są pod ochroną, a od jego pracowników pojawiają się groźby karalne, ciężkie samochody z budowy jeżdżą i niszczą nowe chodniki. Deweloper wyburza garaż, którego ściana stanowiła ogrodzenie sąsiedniej posesji, odsłania nieocieploną ścianę sąsiedniego domu. Podczas prac nie ma na posesji tablicy informacyjnej. Urzędnicy z nadzoru budowlanego przyjeżdżają, robią zdjęcie i nic się dalej nie dzieje. Ulica Nowa codziennie jest blokowana przez parkujące samochody, a śmieciarki czynią ją nieprzejezdną. Urzędnicy powinni dbać o ład, porządek i przestrzeganie prawa, a tu najwyraźniej mamy do czynienia z prywatą. Wydano pozwolenie na budowę apartamentowca wbrew przepisom. To nie powinno się wydarzyć, ale jednak się stało. Ma powstać budowla, której fundamentem będzie ludzka krzywda.

Dlaczego on to robi? Bo może!
Tak wygląda "praworządność" rozumiana odwrotnie do prawości.
Nie ma mojej zgody na to.

Co na to pan Prezydent? Co na to pani Zastępczyni Prezydenta? Co na to pan Zastępca Prezydenta? Czy tak Postępują Obywatele lub Lewica?

A co Oni na to? A nic , My jako szare społeczeństwo dla nich liczymy się tylko w dniu wyborów . A potem już nie istniejemy .

Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych komentarzy. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą z tego tytułu ponieść odpowiedzialność cywilną lub karną. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy wulgarnych, zawierających linki lub nieodnoszących się do treści merytorycznej itp.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------