Czy kielczanie będą musieli chować się przed dziką zwierzyną grasującą po mieście? Pytanie może wydawać się absurdalne. Jednak taka sytuacja mogłaby znaleźć odzwierciedlenie w rzeczywistości, ponieważ na ulicach stolicy województwa pojawiły się dziki. Władze miasta chcą zapobiec tragedii.
Prezydent miasta zwołał już spotkanie w tej sprawie. Wzięli w nim udział specjaliści między innymi specjaliści z ratusza, Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, zarządu okręgowego Polskiego Związku Łowiectwa czy Świętokrzyski Wojewódzki Lekarz Weterynarii. "Na podstawie otrzymanych informacji ustalono, że sygnały dotyczące obecności dzików wystąpiły w dwóch miejscach - w okolicach ulicy Warszawskiej oraz ul. Żelaznogórskiej, w obu przypadkach w pobliżu terenów leśnych." - poinformował po spotkaniu Urząd Miasta Kielce. Wskazano rozwiązanie niebezpiecznego problemu - odławianie dzików. Urzędnicy mają jak najszybciej zorientować się jak wyglądają oferty firm, które mogłyby skutecznie przeprowadzić ten proces.
Jak się okazuje, dziki coraz częściej zbliżają się do większych skupisk ludzi. Podobny kłopot miały już inne miasta w Polsce.
fot. pl.wikipedia.org
Odpowiedzi
Wysłane przez Ryszard Fenix (niezweryfikowany) w śr., 06/11/2019 - 09:01 Adres
Dziki wysyłano w kilku
Dziki wydywano w kilku miastach na Śląsku, widywano też w miejscowościach nadmorskich. Bywały na samych plażach. Tam, gdzie miasto graniczy z dużym lasem. Jak dotąd nie atakowały ludzi, raczej uciekają przed nimi. Za to w lesie czują się u siebie.
Wysłane przez maciej (niezweryfikowany) w śr., 06/11/2019 - 09:31 Adres
T bezpośredni rezultat
T bezpośredni rezultat idiotycznego prawa. A szczególnie jego interpretacji przez pożal się Boże - "Straż Leśną". Mam na myśli zakaz spuszczanie ze smyczy psów w obszarach leśnych ( i prawie wszędzie indziej). Psy wolno biegające po lesie, ale pod kontrolą właściciela, wyczuwają i straszą swą obecnością dzikie zwierzęta. Dzikie zwierzęta boją się psów i towarzyszących im ludzi, więc trzymają się od nich z daleka. Moim zdaniem obszar do 0 .5 km od dróg krajowych i wojewódzkich i od zabudowań mieszkalnych nie może być traktowany jako "las" w rozumieniu wykroczenia o swobodnie biegających psach. Będzie to z wielka korzyścią dla dzikiej zwierzyny i bezpieczniej dla ludzi!