Podopieczni Dariusza Daszkiewicza polegli w wyjazdowym starciu z Jastrzębskim Węglem 0 do 3. Po dziesięciu kolejkach kielczanie z dorobkiem czterech punktów zajmują przed ostatnie miejsce w tabeli PlusLigi.
Zwycięstwo gospodarzy jest jak najbardziej zasłużone i nie musieli włączać piątego biegu, żeby wygrać. Miałem nadzieję, że bardziej z nimi powalczymy, ale mieliśmy kłopot z zagrywką i jej przyjęciem. To decydowało też o słabej skuteczności w ataku, która wyniosła tylko 34 procent. Ale nie znaczy to, że mój zespół nie powalczył. Chłopaki starali się i podbili kilka trudnych piłek, było też kilka fajnych akcji. - powiedział po spotkaniu szkoleniowiec Effectora Kielce.
Jastrzębski Węgiel - Effector Kielce 3:0 (25:19, 25:19, 25:21)
Jastrzębski: Masny 2, Łasko 14, Bartman 18, Gierczyński 9, Kosok 9, Pajenk 4, Wojtaszek (libero) oraz Czarnowski, Filippov.
Effector: Janusz, Krzysiek 1, Buchowski 7, Penczew 2, Bieniek 5, Maćkowiak 4, Kaczmarek (libero) oraz Pająk 2, Miseikis 15, Takvam, Sufa (libero), Staszewski 4.
MVP meczu: Krzysztof Gierczyński (Jastrzębski)
fot.Krzysztof Żołądek/swietokrzyskie.org.pl