Kolejny odcinek serialu "Kto kupi Koronę Kielce": Na horyzoncie były właściciel Widzewa a co z tą Romą ?

Kolejne nazwisko i kolejny termin sprzedaży akcji spółki Korona Kielce S.A. Tak w wielkim skrócie można podsumować nowy odcinek serialu o inwestorze dla kieleckiego klubu.

kto kupi korone

Wśród potencjalnych zainteresowanych pojawia się nazwisko Andrzeja Grajewskiego. Biznesmen w przeszłości był właścicielem Widzewa Łódź i prezesem Lecha Poznań. Grajewski był obecny na Kolporter Arenie podczas meczu Korony z Ruchem Chorzów. Czy biznesmen naprawdę jest zainteresowany zakupem klubu przekonamy się wkrótce, bo jak zapowiedział prezydent Lubawski w rozmowie z portalem CKsport.pl wszystko może się wyjaśnić już we wrześniu.

Wielu kibiców jak i obserwatorów zadaje sobie pytanie "Co z tą Romą" ? Prezydent Lubawski nabrał przysłowiowej wody w usta zasłaniając się tajemnicą toczących się negocjacji. Warto przypomnieć, że od przekazania ostatniej dotacji przez radę miasta minęło dwa miesiące. Rozmowy rzekomo miały być bardzo zaawansowane - przynajmniej tak przekonywał prezydent Sygut z mównicy. Przekazanie dofinansowania miało ułatwić dokończenie negocjacji i sprzedaż klubu. Jak widać był to raczej kolejny wybieg na przekazanie dotacji.

Radni wysłuchali niepełnej treści listu, którego pochodzenie w dodatku jest mocno wątpliwe. Udało nam się dotrzeć do osoby tłumaczącej, która najpierw kategorycznie wyparła się wykonania tłumaczenia a dopiero "przygnieciona" argumentami przyznała, że tłumaczyła list ale nie życzy sobie wiązania jej osoby z treścią. Argumentem za nieujawnieniem nazwiska miały być rzekome konsekwencje prawne wobec autora publikacji.

Jak słusznie zauważył tuż po przekazaniu dotacji poseł Artur Gierada "Jeśli jednak deklaracje Prezydenta Syguta na sesji okażą się manipulacją radnych i opinii publicznej, to obawiam się, że jest to już przestępstwo". Nie inaczej można nazwać wprowadzenie w błąd radnych dysponujących publicznymi pieniędzmi.

Poseł Gierada przyznał, że rozmawiał prywatnie z przedstawicielami środowisk piłkarskich, którzy mieli potwierdzić toczące się negocjacje. Jeśli jednak nie dojdzie do sprzedaży akcji włoskiej Romie będziemy się domagać ujawnienia listu jak i szczegółów toczących się negocjacji - przekonuje poseł.

Tylko taki ruch pozwoli określić czy radni pod wpływem celowej manipulacji łatwą ręką oddali kolejne prawie trzy miliony złotych z miejskiej kasy. Sytuacja jest jednak tak naprawdę patowa. Z formalnego punktu widzenia pieniądze przyznała rada miasta i ona może ewentualnie odpowiadać za niegospodarność. Dlatego przez dwa miesiące rajcy nie specjalnie kwapili się do wyjaśnienia sprawy. Stąd zapewne wzięły się komentarze, że rada "działa z prezydentem w komitywie"...

/GK/ 19.08.2015

Odpowiedzi

Roma? Już to widzę :)Za chwile okaze sie, ze na horyzoncie pojawił sie Real wiec tocza sie nowe rozmowy. Cyrk i kino w jednym.

Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych komentarzy. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą z tego tytułu ponieść odpowiedzialność cywilną lub karną. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy wulgarnych, zawierających linki lub nieodnoszących się do treści merytorycznej itp.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------