W poniedziałek 13 marca w stolicy województwa świętokrzyskiego gościł europoseł i prezes partii Wolność Janusz Korwin Mikke. Wizyta polityka związana była z urodzinami Aleksandra Wielopolskiego. Spotkanie z dziennikarzami na kieleckim Rynku polityk rozpoczął od całowania rąk przedstawicielek płci pięknej.
W godzinach porannych Janusz Korwin Mikke złożył kwiaty w kościele p.w. Ducha Świętego i Matki Boskiej Bolesnej w Młodzawach Małych, w miejscu pochówku Aleksandra Wielopolskiego. - Hrabia Wielopolski cieszył się złą prasą w Polsce. To był reakcjonista, który odrodził Polskę po upadku powstania listopadowego. Po tej katastrofie udało mu się odrodzić polskie szkolnictwo i administrację. Prawie całkowicie usunął urzędników rosyjskich. Po czym na złość jemu zrobiono mu powstanie styczniowe i cała praca Wielopolskiego poszła na marne. - mówił prezes partii Wolność na Rynku w Kielcach.
Janusz Korwin Mikke odniósł się także do bieżącej sytuacji politycznej. Polityk skomentował reelekcję Donalda Tuska. - Są dwie możliwości. Ta w którą należy wierzyć, że Jarosław Kaczyński nie chciał mieć Tuska w polskiej polityce i robił co mógł, żeby został szefem rady europejskiej. Ponieważ tam nienawidzą PISu atakował go i dlatego go wybrano. Jeszcze cztery miesiące temu nie byłby wybrany przypuszczalnie. Ale ataki na niego spowodowały, że unia postanowiła zagrać na nosie Kaczyńskiemu i go wybrano jednogłośnie. Druga hipoteza jest taka, że Jarosław Kaczyński zwariował. - mówił w Kielcach Janusz Korwin Mikke.
Polityk został zapytany o swoje kontrowersyjne wypowiedzi dotyczące kwestii inteligencji kobiet. - Nie rozumiem o co chodzi? Tego przecież uczono w szkole za moich czasów. Są badania i to jest po prostu banalna rzecz. Inteligencja kobiet jest niższa. To jest bardzo niewiele. Tylko kilka punktów. W różnych narodach różnie. O tym w szkołach uczono tylko teraz jazgot feministek wszystko zagłusza. - mówił Janusz Korwin Mikke w Kielcach.
