Kielczanin stracił obie nogi. Potrzebuje naszej pomocy

Niektórzy mówią, że prawdziwe życie zaczyna się po pięćdziesiątce. To wiek, w którym tyle się jeszcze chce zrobić, zwiedzić, zobaczyć. To czas realizacji planów – osobistych i zawodowych. Jednak nie zawsze tak jest. Dla pana Janusza Tracza każdy kolejny dzień to wyzwanie, a codzienne czynności stanowią ogromny wysiłek. Kielczanin od roku przykuty jest do wózka i wyłączony nie tylko z życia zawodowego, ale także rodzinnego.

 Paweł tracz Kielczanin stracił obie nogi. Potrzebuje naszej pomocy

Problemy pana Janusza zaczęły się już w młodości. W wojsku dostał kłębuszkowego zapalenia nerek. Wtedy to jeszcze nie był problem – młody chłopak nie przejął się chorobą. Jednak właśnie to schorzenie przyczyniło się do późniejszych kłopotów zdrowotnych i w konsekwencji do dializ, bo po trzech latach zmagań – nerki poddały się całkowicie. Dotychczasowe leczenie nie przyniosło efektu. Odtąd pan Janusz skazany był na ciągłe dializowanie, co odbiło się na jego zdrowiu, czyniąc spustoszenia w organizmie. Kielczanin schudł i nie miał chęci do życia.

Gdy mężczyzna tracił już nadzieje na wyzdrowienie – pojawiła się szansa na przeszczep. W 2001 roku odbyła się upragniona operacja, która miała rozpocząć nowe etap w życiu pana Janusza. Jednak okazało się, że nerka została uszkodzona podczas rutynowej biopsji. Z tego powodu kielczanin już trzykrotnie lądował na stole operacyjnym. Na szczęście silne leki, mające zapobiegać odrzutom, wykonały swoje zadanie. Organ do dzisiaj pracuje, jednak efekty uboczne stosowania terapii okazały się druzgocące. Chirurg naczyniowy zdiagnozował postępującą martwicę, a zmiany te doprowadziły do amputacji obu nóg. Pan Janusz stał się inwalidą, przykutym do wózka, zdanym na pomoc innych ludzi. Ponadto, wieloletnie dializy wywołały HCV – wirusowe zapalenie wątroby.

Pan Janusz to człowiek, który z problemami walczy, zamiast uginać się pod ich ciężarem. Siły dodaje mu obecność bliskich, bo rodzina jest dla niego najważniejsza. Kielczanin czynnie bierze udział w akcjach edukacyjnych dotyczących transplantacji, współorganizuje konferencje transplantologów. Mężczyzna działa dla innych, ale teraz sam szuka pomocy. Największym marzeniem pana Janusza jest to, by móc znów chodzić – samodzielnie, bez pomocy i asysty bliskich. A to możliwe byłoby dzięki nowoczesnym protezom, które pozwoliłyby kielczaninowi pełnić pewnie rolę głowy rodziny. Niestety, kwota, jaką potrzeba na realizację pragnień mężczyzny – przewyższa możliwości finansowe rodziny. Dlatego rodzina Traczów zwraca się o pomoc do wszystkich ludzi dobrej woli – otwartych na bezinteresowną pomoc innym. Tylko dzięki takim osobom pan Janusz będzie znów mógł stanąć na własnych nogach.

Więcej informacji jak pomóc kielczaninowi można znaleźć na stronie: siepomaga.pl/janusztracz

Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych komentarzy. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą z tego tytułu ponieść odpowiedzialność cywilną lub karną. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy wulgarnych, zawierających linki lub nieodnoszących się do treści merytorycznej itp.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------