Zimą stawiam na kalosze. Tak, tak nie pomyliłam się. Kiedy za oknem plucha, kalosze okazują się idealne na tę pogodę.
Eleganckie skórzane kozaki nie wytrzymają kontaktu z błotem pośniegowym i ataku soli oraz chemikaliów, którymi posypywane są zimą chodniki. Naturalna skóra ulega trwałemu uszkodzeniu i nasze ulubione (czytaj: drogie) buty zostają zniszczone. Zatem zimą, kiedy śnieg zaczyna topnieć, kalosze są niezastąpione szczególnie, że są w 100% nieprzemakalne!
Możemy kupić tanie kalosze w sklepach sieciowych lub znacznie droższe w markowych salonach. Jest w czym wybierać i ceny też są zróżnicowane. Warto zainwestować w taki model, aby można było z nich korzystać o każdej porze roku. Mnie dużo bardziej podobają się kalosze, którym bliżej do oficerek niż typowe „gumiaki” i takie właśnie znalazłam w ofercie hiszpańskiej marki Gioseppo. Tradycyjne kalosze zwykle nie są ocieplane więc aby zimą było nam w nich komfortowo można zaopatrzyć się w ciepłe skarpetki lub podkolanówki, dzięki którym nasze stopy nie ulegną odmrożeniu.
Na zdjęciu: Płaszcz/coat – Pull&Bear, kalosze/wellingtons – Gioseppo, torebka/bag – Kazar, okulary/sunglasses – CK, spodnie/pants – Zara, szal/scarf – Vila, rękawiczki/gloves – Witchen.
Monika Grzegorczyk/moniqueinfashionland.blog.pl
fot.MooB
Odpowiedzi
Wysłane przez Luiza M (niezweryfikowany) w wt., 05/02/2013 - 15:06 Adres
Fajnie ze prezentujesz czarne
Fajnie ze prezentujesz czarne kalosze,które wyglądają jak kozaki. To ważne zwłaszcza zimą.Pozdrawiam
Wysłane przez kielczanka (niezweryfikowany) w śr., 06/02/2013 - 20:20 Adres
Ciekawa propozycja, fajnie że
Ciekawa propozycja, fajnie że Nasze Kielce mają wzmianki również o modzie.