W ostatnim meczu Ligi Mistrzów tego roku kielczanie przegrali na wyjeździe z Telekom Veszprem HC 26:31 (15:15). Po bardzo dobrej pierwszej połowie zakończonej remisem, zawodnicy PGE VIVE nieco stracili siłę rażenia i ulegli mistrzom Węgier 26:31.

Najskuteczniejszym graczem żółto-biało-niebieskich był Michał Jurecki, który sam zdobył ponad jedną trzecią bramek swojej ekipy. Po stronie gości nie do powstrzymania był obrotowy Andreas Nilsson, który na swoje konto zapisał o jedno trafienie mniej od kieleckiego kapitana.
Po dziesięciu kolejkach fazy grupowej mistrzowie Polski zajmują piąte miejsce w grupie B Ligi Mistrzów z ośmioma punktami na koncie. Pozostałe cztery mecze rozegrają w przyszłym roku, po przerwie na święta i mistrzostwa Europy w Chorwacji. "Nikt się nie cieszy z tego, że ponieśliśmy porażkę, ale wiemy, że sporo meczów jeszcze przed nami i mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski" - mówi Mariusz Jurkiewicz - "Czujemy, że naprawdę nie wyglądamy źle".
BP PGE Vive Kielce