Korona bez punktów w Krakowie

Korona przegrywa w piątkowy wieczór wyjazdowe spotkanie z Wisłą Kraków. Jednak kibice nie powinni mieć jej tego za złe ponieważ zespół zagrał dobry mecz zostawiając na murawie serce.

Kielczanie od pierwszego gwizdka sędziego Frankowskiego nie ustępowali rywalom pola gry. Jednak to w drugiej części spotkania nabrali wiatru w skrzydła po wejściu na boisku Jacka Kiełba. Korona stwarzała groźne sytuacje pod bramką gospodarzy jednak brakowało w nich skuteczności. Szczególnie Michał Janota miał dwie dobre okazje aby przechylić szalę zwycięstwa na stronę Złocisto-Krwistych. Bardzo dobry mecz rozegrał Paweł Golański, którego głębokie wrzutki i dokładne dośrodkowania stwarzały sporo zamieszania w szeregach białej gwiazdy. Dużą walecznością wykazał się Sergiej Pyłypczuk w swoich oskrzydlających rajdach czy Kamil Sylwestrzak, którego można było zobaczyć zarówno na swojej nominalnej pozycji jak i często pod polem karnym rywali. Dobrze w środku pola radził sobie Paweł Sobolewski walcząc o każdą piłkę.

Dużym nieporozumieniem było wpuszczenie przez trenera Paczetę na murawę Przemysława Trytki, który zastąpił w drugiej połowie na pozycji napastnika Daniela Gołębiewskiego. Piłkarz ten jest wyraźnie bez formy a każdy jego kontakt z piłką kończył się stratą bądź jego upadkiem gdy to próbował symulować faul. W końcu sam poprosił o zmianę gdy to po przebiegnięciu kilku metrów doznał niby kontuzji mięśnia dwugłowego. W jego miejsce pojawił się Maciek Korzym, który powinien znacznie wcześniej pojawić się na tej pozycji w szeregach Korony.

Spore zastrzeżenia można mieć również do sędziującego spotkanie arbitra. Frankowski wielokrotnie mylił się w swoich decyzjach najczęściej na niekorzyść piłkarzy Korony. Największym jednak jego błędem był brak czerwonej kartki dla Łukasza Burligi, który w zamierzony sposób uderzył Pawła Sobolewskiego w twarz.

Podsumowując całe spotkanie należy zdecydowanie stwierdzić, że Korona nawiązała równorzędną walkę z krakowska drużyną. Brakowało oczywiście skuteczności jednak piłkarze białej gwiazdy też nią nie błyszczeli. Losy spotkania dopiero w końcówce meczu (87 minuta) na korzyść gospodarzy przechylił pochodzący z Kielc Paweł Brożek gdy to po dośrodkowaniu Garguły skierował lecącą piłkę do bramki strzeżonej do tej pory bezbłędnie przez Małkowskiego. Korona przegrywa w Krakowie jednak może z małymi wyjątkami nie powinna mieć sobie nic do zarzucenia.

-Uważam, że zagraliśmy dobrze. Nie mam jeszcze przed sobą statystyk, ale wydaje mi się, że mieliśmy tyle samo okazji co Wisła. Jeśli się tego nie wykorzystuje, to płaci się za to bardzo drogo. Nie jestem zadowolony z sędziowania. Wprawdzie w kluczowych sytuacjach arbiter się nie pomylił, ale jeśli chodzi o detale, to z tym bywało różnie. Jeśli chodzi o samo spotkanie, to o ile w innych meczach mogłem mieć zastrzeżenia do gry, to dzisiaj mogę być zadowolony- powiedział po spotkaniu trener Korony Jose Rojo Martin.

Wisła Kraków Korona Kielce 1:0 (0:0)
Korona: Małkowski - Malarczyk (46' Kiełb), Stano, Dejmek, Sylwestrzak - Golański, Jovanović, Sobolewski, Janota, Pyłypczuk - Gołębiewski (46' Trytko, 90' Korzym)

/GK/ 23.11.2013
fot.T-mobile Ekstraklasa/ Agencja TVN (x-news)