Nareszcie…takie słowo można było dziś usłyszeć na trybunach Areny Kielc. Nie dość, że Korona wygrała z Podbeskidziem to jeszcze momentami pokazała niezłą grę. Z Maciejem Korzymem w składzie kielczanie odważnie zaczęli spotkanie i wyraźnie dominowali w pierwszych minutach.
Zwieńczeniem tego fragmentu meczu była piękna bramka Marcina Żewłakowa w 19 minucie. Po podaniu od aktywnego dziś Pawła Sobolewskiego napastnik uderzeniem z woleja pokonał Richarda Zajaca. Mimo prowadzenia gospodarze nie oddali pola góralom z Bielska lecz dalej odważnie atakowali ich bramkę. Po dobrych 45 minutach Korona prowadziła 1-0.
Na drugą połowę Korona wyszła bez zmian i ci którzy martwili się o kondycję Macieja Korzyma ze zdumieniem przecierali oczy w 55 minucie kiedy to z obrońcą na plecach zdołał zdobyć drugą bramkę dla Korony powodując szał radości na trybunach.
Podbeskidzie jednak nie zamierzało łatwo oddać zwycięstwa i stworzyło kilka groźnych sytuacji z których jedną na bramkę zamienił Damian Chmiel. Nerwy fanów Korony mógł w 76 minucie uspokoić Łukasz Sierpina lecz zamiast podać do lepiej ustawionych partnerów sam próbował pokonać Zajaca. Sztuka ta jednak się nie udała i zawodnik który rozgrywał bardzo udane zawody musiał uznać wyższość bramkarza gości. Wynik spotkania nie uległ już zmianie i pierwsze zwycięstwo złocisto krwistych stało się faktem.
KORONA KIELCE-PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA 2-1 (Żewłakow 19, Korzym 55- Chmiel 67)
Korona: 1. Zbigniew Małkowski - 44. Paweł Golański, 17. Pavol Staňo, 4.Piotr Malarczyk, 7. Tomasz Lisowski - 20. Maciej Korzym (63, 3. Kamil Kuzera), 8. Vlastimir Jovanović, 16. Artur Lenartowski, 29. Paweł Sobolewski, 15. Łukasz Sierpina (87, 2. Tadas Kijanskas) - 21. Marcin Żewłakow (71, 10. Michał Janota).
Marcin Żelazny 21.09.2012
fot. Krzysztof Żołądek/swietokrzyskie.org.pl
