Kielczanie zremisowali we wtorkowy wieczór w Bełchatowie z miejscowym GKS-em 2 do 2. Punkt w ostatniej minucie meczu uratował Oliver Kapo strzelając wyrównującą bramkę. Podział punktów powoduje, że podopieczni trenera Tarasiewicza nadal nie są pewni utrzymania w Ekstraklasie.
Pierwsza bramka padła w 21 minucie spotkania. Bramkarza gospodarzy pokonał Jacek Kiełb. Wcześniej koroniarze mieli kilka sytuacji jednak zawodziła skuteczność. Bełchatowianie atakowali bramkę strzeżoną przez Cerniauskasa jednak to kielecka jedenastka schodzi do szatni prowadząc w meczu. Po gwizdku sędziego podopieczni trenera Kieresia ruszyli do odrabiania strat. Już w 48 minucie gospodarze po bramce Wacławczyka zdołali doprowadzić do wyrównania. Gospodarze atakowali nadal bramkę Korony. Podopieczni trenera Tarasiewicza tez mieli swoje sytuacje wypracowane częściej po kontrze jednak zawodziła skuteczność. Trzy minuty przed regulaminowym końcem meczu Baranowski pokonał Cerniauskasa. Radość "Brunatnych" nie trwała jednak długo. Minutę później po wrzutce Philipczuka piłkę do bramki wbił Oliver Kapo. Korona w ostatniej chwili uratowała jeden punkt. Remis z Koroną przypieczętował spadek GKS Bełchatów do pierwszej ligi. W piątek 5 czerwca Korona zmierzy się z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Przysłowiowy mecz o wszystko zdecyduje o następnym sezonie kieleckiej drużyny.
GKS Bełchatów – Korona Kielce 2:2 (0:1)
Bramki: Wacławczyk (48'), Baranowski (90’) - Kiełb (21'), Kapo (90+3’)
GKS: Zubas - Witasik (84' Olszar), Baranowski, Flis, Mójta - Rachwał, Poźniak, Wroński (64' Prokić), Wacławczyk (79' Komolov), Michał Mak - Piech
Korona: Cerniauskas - Klemenz, Golański, Malarczyk, Leandro - Kiełb (89' Cebula), Jovanović, Fertovs, Kapo, Carlos (75' Pylypchuk) - Trytko (79' Porcellis)
Żółte karki: Poźniak, Wroński, Małkowski - Jovanović
fot.Magdalena Skrzek
