W spotkaniu 34. kolejki Ekstraklasy Korona Kielce pokonała Wisłę Kraków 3:2 (2:0). By zachować szanse na pozostanie w grupie mistrzowskiej, podopieczni Marcina Brosza musieli zdobyć 3 punkty. Na Kolporter Arenie można było zobaczyć nie tylko bardzo ciekawy mecz, ale przede wszystkim odrodzoną i waleczną drużynę żółto-czerwonych. Na trybunach zabrakło kibiców „Młyna”, którzy są skonfliktowani z prezesem klubu Markiem Paprockim.
Koroniarze od początku dyktowali warunki gry. Szybkie i składne akcje zaowocowały zdobyciem bramki już w 12 minucie. Wynik meczu otworzył Airam Cabrera. Żółto-czerwoni nie zwolnili jednak tempa. Chwilę później na 2:0 podwyższył Dimitrij Wierchowcow (17’). Białorusin przytomnie zachował się w polu karnym i zdecydowanym strzałem pokonał Michała Miśkiewicza pakując z dobitki piłkę do siatki. Wiślacy ruszyli do odrabiania start, ale do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
„Biała Gwiazda” bardzo dobrze rozpoczęła drugą połowę. W 62 minucie kontaktową bramkę zdobył Paweł Brożek, który wykorzystał błąd Radka Dejmka. Radość wiślaków nie trwała jednak długo. Szybka kontra Korony i było 3:1. Na listę strzelców wpisał się Serhiej Pilipczuk (65’). Żółto-czerwoni rozgrywali bardzo dobre spotkanie, także w defensywie. Niestety w doliczonym czasie gry drugą bramkę dla gości zdobył Paweł Brożek, który kolejny raz w tym meczu pokonał Dariusza Trelę. Ostatecznie Korona Kielce wygrała z podopiecznymi Dariusza Wdowczyka 3:2 (2:0).
Korona Kielce: Trela - Cabrera, Dejmek, Fertovs, Gabovs, Grzelak, Jovanović, Pawłowski, Pilipczuk, Przybyła, Rymaniak, Sekulski, Sylwestrzak, Wierchowcow.
Wisła Kraków: Miśkiewicz – Bałaszow, Boguski, Brlek, Brożek, Drzazga, Głowacki, Guerrier, Guzmics, Jović, Mączyński, Ondrasek, Sadlok, Wolski.
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć galerię: Korona Kielce vs Wisła Kraków 30.04.2016.