Na ten moment czekali wszyscy kibice w Kielcach. Korona po serii sześciu porażek z rzędu odniosła cenne zwycięstwo nad Termalicą Bruk-Bet 3 do 1.
Początek meczu nie zapowiadał aż tylu emocji. Pierwszy celny strzał oddał napastnik gospodarzy dopiero po kwadrancie gry. Ale to Koroniarze wyszli na prowadzenie w 22 minucie. Po dośrodkowaniu Palanci piłkę do siatki głową skierował Dejmek. Gospodarze wyrównali jeszcze przed końcem pierwszej połowy. Zdobywcą gola został Jovanović. Były piłkarz Korony nie celebrował jednak tego trafienia.
Po przerwie idealną okazję do zdobycia bramki zmarnował Palanca. Piłkarz nie wykorzystał rzutu karnego po faulu na Pylypchuku. Pilarz wyczuł Hiszpana i wybronił strzał. Od 55 minuty Korona grała z przewagą jednego zawodnika. Czerwoną kartkę na Pylypczuku dostał Pleva, ten sam który zafundował Koronie niewykorzystany rzut karny. Popularny Ruski w 68 minucie zdobywa drugiego gola dla kieleckiej drużyny. Piłkę podawał mu Grzelak.
Trzecią bramkę dla Korony również głową jak wszystkie pozostałe zdobył w 74 minucie Aankour. Piłkarz nie należy do wysokich ale idealnie sięgnął dośrodkowanie Możdżenia. Gospodarze w końcówce meczu rzucili się do odrabiania strat. Byli nawet blisko strzelenia kolejnej bramki ale brakło im szczęścia. Ostatecznie Korona po sześciu porażkach z rzędu odniosła cenne zwycięstwo i odbiła się od dna tabeli Lotto Ekstraklasy.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Korona Kielce 1:3 (1:1)
Bramki: Jovanović 41’ - Dejmek 22’, Pyłypczuk 68’, Aankour 75’
Bruk-Bet: Pilarz – Pleva, Putiwcew, Stano, Guilherme – Guba (68’ Gutkovskis), Kupczak, Jovanović, Stefanik (60’ Fryc), Misak (71’ Juhar) – Gergel
Korona: Małkowski – Gabovs, Rymaniak, Dejmek, Grzelak – Palanca, Możdżeń, Marković, Aankour, Pyłypczuk (89’ Zając) – Przybyła (90’ Mokrzycki)
Żółte kartki: Pyłypczuk 44’, Gabovs 90’
Czerwona kartka: Pleva 55’
