Z trzema punktami wywalczonymi we Wrocławiu wracają do Kielc podopieczni trenera Brosza. Wyjazdowe zwycięstwo cieszy tym bardziej, że utrzymuje dobrą wyjazdową passę zwycięstw kieleckiej jedenastki.
Korona od pierwszych minut skupiona była na obronie i szukaniu swojej szansy z kontry. Taktyka obrana przez trenera Brosza dobrze sprawdzała się przez pierwsze minuty meczu. Gospodarze mieli duże trudności w sforsowaniu kieleckiej defensywy. Sytuacja na murawie zmieniła się po zagraniu w polu karnym ręką przez Paixao. Sędzia Gil podyktował rzut karny a na bramkę zamienił go Cabrera. Po wyjściu na prowadzenie Korona nabrała skrzydeł. Kielczanie zaczęli dominować na boisku. Korona mogła powiększyć rozmiar zwycięstwa na początku drugiej połowy. Jednak dobrą interwencją popisał się bramkarz Śląska. Gospodarze kończyli mecz w dziesiątkę gdyż urazu nabawił się Bartkowiak a trener Śląska wykorzystał już wszystkie zmiany. Cenne wyjazdowe zwycięstwo Korony sprawia, że w tym sezonie jest ona jedyną niepokonaną na wyjazdach drużyną. Wywalczone trzy punkty dały także awans na piątą pozycje w tabeli.
Śląsk Wrocław – Korona Kielce 0-1 (0-1)
Bramki: Cabrera (35' k)
Korona: Małkowski - Gabovs, Dejmek, Wilusz, Sylwestrzak – Pawłowski (67’ Zając), Jovanović, Grzelak, Aankour (70’ Fertovs) , Sierpina - Cabrera (81' Sobolewski)
Śląsk: Pawełek - Zieliński, Pawelec, Celeban, Dudu - Kiełb (73' Grajciar), Danielewicz (60' Bartkowiak), Hołota, Kokoszka (60' Gecov), Paixao - Biliński
Żółte kartki: Danielewicz, Dudu, Pawelec
