Już dawno chyba żaden mecz nie budził takich emocji. Losy Korony w rozgrywkach Ekstraklasy ważyły się do ostatniego spotkania w którym żółto-czerwonym przyszło zmierzyć się z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Podopieczni trenera Tarasiewicza pewnie pokonali ostatniego w sezonie rywala 3 do 1. Dwie bramki w pierwszej połowie zdobył Luis Carlos (31 i 44 minuta) a trzecią z rzutu karnego dołożył Jacek Kiełb w 66 minucie. Podbeskidzie zdołało odpowiedzieć zaledwie jednym kontaktowym golem w 45 minucie. Korona zagrała bardzo agresywnie i w większości czasu dominowała na murawie. Najważniejszy jest wynik, który gwarantuje kieleckiej drużynie rozgrywki Ekstraklasy w przyszłym sezonie.
Nie zawiedli także kibice, którzy licznie stawili się na Kolporter Arenie aby dopingować Koronę. Ostatnią w tym sezonie oprawę przygotowali fanatycy klubu z sektora młyn. "Boże zachowaj nas od fałszywych kopaczy" apelowali najbardziej zagorzali kibice klubu.
Korona Kielce - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1 (2:1)
Bramki: Carlos (31', 44'), Kiełb (66'k) - Kołodziej (45')
Korona: Cerniauskas - Golański, Malarczyk, Sylwestrzak, Leandro - Kiełb (85' Pylypchuk), Jovanović, Fertovs, Kapo, Carlos - Trytko (83' Porcellis)
Podbeskidzie: Zajac - Górkiewicz, Konieczny, Stano, Tomasik - Chmiel, Deja (46' Trochim), Kołodziej, Pazio, Śpiączka (74' Malinowski) - Demjan
Żółte kartki: Carlos - Konieczny
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć galerię: Korona Kielce vs Podbeskidzie Bielsko-Biała 05.06.2015.