Michalczewski jeszcze poczeka na rozstrzygnięcie. ZTM: Nikogo nie faworyzujemy

Najpóźniej do 7 września nastąpi rozstrzygnięcie przetargu na świadczenie usług przewozowych w Kielcach i ościennych gminach przez kolejne 10 lat. To graniczny termin. Przypomnijmy, że najkorzystniejszą ofertę złożyła radomska firma Michalczewski.

Wartość kontraktu opiewa na ponad 600 milionów złotych. Wiele osób, w tym parlamentarzyści, lobbuje za obecnym przewoźnikiem czyli Miejskim Przedsiębiorstwem Komunikacji w Kielcach, które w przetargu zaproponowało stawkę 6,57 zł za tzw. wozokilometr. ZTM jednak może zapłacić kwotę o 20 groszy niższą i tylko oferta Michalczewskiego spełnia te warunki.

Od ponad miesiąca Zarząd Transportu Miejskiego w Kielcach bada dokumentację o ofertę radomskiej firmy. Michalczewski pożalił się do Krajowej Izby Odwoławczej na wniosek ZTM o przedstawienie warunków zabudowy dla działki na której ma się znajdować przyszła baza przewoźnika. ZTM po wpłynięciu skargi do KIO uznał jednak jej zasadność.

W środę odbyło się spotkanie prezydenta Lubawskiego z przedstawicielami ZTM. Jak tłumaczy Zbigniew Michnicki z ZTM było to okresowe sprawozdanie jakie składają wszystkie wydziały. Jednak poruszane były tematy związane z trwającą procedurą przetargową.

W wielu publikacjach prasowych pojawiają się sugestie dotyczące faworyzowania przez ZTM kieleckiego MPK a nawet o "braku woli politycznej". Do zarzutów tych odniósł się pełniący obowiązki zastępcy dyrektora ZTM: - Obowiązuje nas prawo zamówień publicznych. I tam nie ma żadnego punktu czy paragrafu dotyczącego faworyzowania. Tam można tylko odpowiadać w systemie zerojedynkowym. Albo się spełnia albo się nie spełnia. Tu nie ma miejsca na faworyzowanie albo dowolną interpretację przez urzędników. W przypadku wątpliwości strony kierują sprawę do KIO, która rozstrzyga wszelkie wątpliwości. - informuje Zbigniew Michnicki z ZTM.

Przedłużającą się procedurę Zbigniew Michnicki tłumaczy: - Jeżeli będziemy potrzebować dodatkowych wyjaśnień to nadal będziemy się zwracać do firmy Michalczewski o ewentualne uzupełnienie lub doprecyzowanie. Mówimy tu o przetargu na 10 lat. Nie chcemy, żeby powstały jakieś niedomówienia lub nieścisłości, które później w jakiś sposób mogłyby wpływać na świadczenie usług przewozowych. Nie muszę chyba mówić jak ważny to przetarg. - kończy Zbigniew Michnicki z Zarządu Transportu Miejskiego w Kielcach.