28 milionów złotych to skala strat po pożarze zakładu w Dębskiej Woli pod Kielcami. Na razie to tylko szacunki. Przypomnijmy, że paliła się tam spora hala, gdzie znajdowały się niebezpieczne substancje.
Najprawdopodobniej pożar spowodowała usterka pojemnika, w którym przechowywany był ciekły cynk. Z żywiołem przez wiele godzin walczyło około stu strażaków. Niestety pochłonął on znaczną część hali o powierzchni niemal 2 tysięcy metrów kwadratowych. 50 procent pokrycia dachowego zawaliło się.
Jak poinformował brygadier Paweł Ksel, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach 28 milionów złotych to straty, które dopiero wstępnie oszacowano. - Straty zostały ustalone wspólnie z dyrektorem zakładu – mówi bryg. Paweł Ksel. - Zapewne firma ubezpieczeniowa powoła swoich biegłych, którzy także przygotują kosztorys tych strat – dodaje.
Obecnie hala w Dębskiej Woli nie nadaje się do użytku.
S.D.07.05.2019