Zastanawialiście się nad nazwami miejsc, w których można coś zjeść? Ja tak. Przyznaję, że lokale, w których jestem pierwszy raz niejednokrotnie przyciągają mnie zachęcającą nazwą, często jest ona prosta, ale czasami wręcz odwrotnie – tajemnicza, przez co intrygująca.
Idąc tym tropem trafiłam do Biesiadowa, które oprócz dobrej lokalizacji (ulica Kozia 2, przy Rynku) skusiło mnie swojskim klimatem widocznym już z zewnątrz. Zamiast tynków elewacja z nachodzących na siebie desek, a w dużych oknach widoczny płotek oraz drewniane koła. Wnętrze utrzymane w podobnym tonie. Siadłam za drewnianą ławą i zaczęłam przeglądać menu.
Tu, wśród głównych kategorii natknęłam się m.in. na: Bieluchne, Zielono mi, Zwyklaki, Z drzewa spadło nasze jadło i inne. Równie przaśnie brzmią także nazwy każdej pizzy. Ja wybrałam Zielone prosię, czyli… pizzę ze szpinakiem wraz z „obstawą” w postaci: bekonu, pieczarek, cebuli i czosnku.
W lokalu zauważyłam kącik dla dzieci. Biesiadowo oferuje także: zapiekanki, „bułecki”, kebab i sałatki.
Po 15 minutach (podkreślam akademicki kwadrans!!!) Zielone prosię było na moim stole.
Pizza wyglądała smakowicie, a rozmiar 42 cm (średnia) „pokonał” dwie dorosłe osoby. Warto zauważyć, że do każdej pizzy są trzy sosy gratis. Miło zaskoczył mnie także 10% rabat, który przysługuje zamawiającym w lokalu (różnych promocji jest jednak więcej).
Podsumowując, było smacznie, przyjemnie i niedrogo: średnia pizza (29.00 pln), dwa soki (3.5pln każdy) równa się obiad dla dwóch osób za jedyne 36.00 pln. Biesiadowo oferuje także dostawę potraw do domu.
Autor artykułu: Anna Stanisławska
Chcesz dodać swoją opinię lub komentarz? Pisz na redakcja@naszekielce.com