Słodko i przytulnie u Banatkiewicza

Mając chwilkę czasu i pragnąc zagrzać się w bardzo chłodny dzień, wstąpiłam do cukierni Jana Banatkiewicza przy ulicy Staszica w Kielcach. Fakt, jest to miejsce dość popularne, pewnie dlatego, że znajduje się nieopodal parku, jednocześnie tuż obok głównego deptaku miasta.

Słyszałam wiele pochlebnych opinii na temat tej kawiarnio-cukierni. Muszę przyznać, że się nie zawiodłam. Chcąc skosztować czegoś słodkiego miałam naprawdę ciężki wybór. Lokal oferuję bardzo duży wybór ciastek, ciast i innych słodkości. Zamówiłam ciastko tiramisu – nie ukrywam, chciałam sprawdzić czy podają tu równie dobre wypieki jak w innych cukierniach – oraz zieloną herbatę. Udając się do stolika rozejrzałam się wokół i był to naprawdę miły widok. Przytulny, miły wystrój od samego którego zrobiło mi się cieplej. Analizując rachunek potwierdzam, że mają tam naprawdę przystępne ceny – za ciastko zapłaciłam 3,3zł natomiast za herbatę jedyne 3,5zł. Przy stoliku można w spokoju poczytać gazety codzienne lub rozkoszować się gościnnym wnętrzem. Jeszcze co mnie bardzo mile i pozytywnie zaskoczyło to fakt, że w lokalu mają miejsce częste poczęstunki nowych produktów czy też degustacje nowych wyrobów. Przyznaję, że jest to bardzo dobre miejsce na spotkania grupowe, towarzyskie, bądź biznesowe. Jednak minus, który rzeczywiście stanowi istotną rzecz jak na miejsce tego typu to brak Wi-Fi.

banatkiewicz kielce

Odwiedzony lokal ma ciekawą historię. W 1957 tym roku Mistrz Cukierniczy Jan Banatkiewicz realizując wytyczony przez siebie życiowy cel kończy budowę Zakładu Cukierniczego. Słodkie wyroby z pracowni Pana Jana szybko zdobywają szerokie uznanie wśród kieleckich smakoszy, także tych najbardziej wymagających. W 1962 roku rozpoczęto sprzedaż ciastek, ciast i lodów w sklepie firmowym otwartym przy ul. Staszica 10A, który cieszy się do dnia dzisiejszego niesłabnącym powodzeniem wśród kieleckich konsumentów.  W 1986 roku powstał nowy obszerny obiekt przy ul. Zagórskiej 137, w którym nastąpiła realizacja kolejnych planów i pomysłów. Ambicją Firmy było wejście z wyrobami na rynek ogólnopolski. Obok tradycyjnych tortów, ciast i lodów pojawiły się wyroby czekoladowe w postaci wiśni w czekoladzie z likworem. W listopadzie 1992 roku jako jedyny zakład z dawnego województwa kieleckiego został zakwalifikowani do Pierwszej Ogólnopolskiej Wystawy – Konkursu Cukierniczego w Warszawie. Prace spod ręki Mistrza Jana Banatkiewicza zostały wyróżnione i tak bardzo posmakowały jurorom, że zostały wysłane jako poczęstunek dla ówczesnego Prezydenta RP Lecha Wałęsy. Tradycje Ojca kontynuują synowie Janusz i Andrzej Banatkiewicz, którzy od najmłodszych lat zdobywali umiejętności i wiedzę pod czujnym okiem mistrza Jana.

Podsumowując polecam tą kawiarnio-cukiernię Banatkiewicz przy ul.Staszica 10A w Kielcach wszystkim smakoszom słodkości o niekoniecznie grubym portfelu oraz osobom chcącym w zgiełku miasta usiąść na chwilę i się odprężyć.

Autor: Emilia Stelmaszczyk
Źródło: strona firmowa cukierni Banatkiewicz

Chcesz dodać swoją opinię lub komentarz? Pisz na redakcja@naszekielce.com

Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych komentarzy. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą z tego tytułu ponieść odpowiedzialność cywilną lub karną. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy wulgarnych, zawierających linki lub nieodnoszących się do treści merytorycznej itp.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------