Nie daj się zakleszczyć kleszczowi!

Niestety w tym roku obrodziły… kleszcze. Rokrocznie jest ich coraz więcej, a co gorsza – coraz więcej jest nosicielami groźnych dal ludzi i zwierząt chorób. Populacja kleszczy rośnie w siłę, ale nie oznacza to, że mamy przyglądać się tej inwazji bezradnie. Jak zwykle najlepszą obroną jest wiedza i profilaktyka. Oczywiście nie da się całkowicie uniknąć bliskich spotkań trzeciego stopnia z paskudnymi pajęczakami, ale da się zminimalizowac ryzyko związane z ich krwiożerczą działalnością.

Nie daj się zakleszczyć kleszczowi!

Pamiętaj, że
- Chociaż najwięcej kleszczy bytuje w zaroślach na granicach łąk i lasów, nie ma terenu, na którym nie ma ich na pewno. Są na przydomowych trawnikach, w miejskich parkach, w lasach.
- Wybierając się na spacer na łono natury warto potraktować ciało tzw. repelentem, czyli preparatem odstraszającym kleszcze. W sklepach jest ich pod dostatkiem. Oprócz preparatów w sprayu, znajdziemy bransoletki albo odstraszacze ultradźwiękowe – dla ludzi i dla zwierząt.
- Długie rękawy, długie nogawki i nakrycie głowy to kolejny element wyposażenia. Przy okazji: kleszcze nie reagują na kolor naszej odzieży, więc wszelkie opowieści o tym, że warto się ubrać na biało albo na czarno (albo że psy jasne kleszcz łapią rzadziej…) należy miedzy bajki włożyć. Te krwiożercze pajęczaki mają narząd Hallera, czyli narząd zmysłowy, dzięki któremu odbierają z otoczenia informacje o zapachu i wilgotności. To fakt, że zbliżamy się spoceni do miejsca, w którym siedzi kleszcz jest istotny, a nie ten, że mamy na sobie białą bluzkę.
- Nawet jeśli będziemy unikali „włażenia w krzaki” – choć wielce to umowne określenie – i tak może nam się w skórę wbić kleszcz. Wystarczy, że przyniesie go na sierści nasz pies czy kot i otrze nam się o nogi. Albo otrzepie się w miejscu, w którym usiądziemy. Zresztą sam pies przecież może stać się ofiarą kleszczy – także on powinien być zabezpieczony przed skutkami ich ukąszenia. Najwygodniejsze w użyciu i najskuteczniejsze są preparaty typu spot-on do zakraplania bezpośrednio na skórę zwierzęcia (np. Controline). Taki preparat na kleszcze dla psa działa około czterech tygodni, a potem należy ponowić aplikację.

Jednym słowem: całkowicie uniknąć kleszczy nie sposób. I choć znaczna część ich populacji jest zakażona mikrobami, trzeba pamiętać, że kluczowy jest czas – im krócej kleszcz ma okazję trwać wbity w naszą skórę, tym mniejsza szansa na zakażenie. Bo o ile zarazki odpowiedzialne za zarażenie nas odkleszczowym zapaleniem mózgu znajdują się w śliniankach nosiciela i kiedy tylko przystąpi do raczenia się naszą krwią ryzyko jest znaczne, o tyle np. krętki borelii kleszcz nosi w jelitach i jeśli nie sprowokujemy go do wymiotów, nieprawidłowo wyjmując go ze skóry, ryzyko zakażenia jest przez jakiś czas ograniczone.

Jak prawidłowo wyjąć wbitego w skórę kleszcza?
Zarówno u ludzi jak u zwierząt obowiązuje ta sama zasada: niczym kleszcza nie smarujemy (tłuszcz, alkohol – ktokolwiek cokolwiek podpowiada, podpowiada źle!)
Do wyjęcia pajęczaka ze skóry używamy zwykłej pęsety albo urządzeń specjalnie do tego przeznaczonych: lassa (można kupić w aptece) albo kleszczołapki – specjalnego haczyka (do kupienia choćby w sklepach zoologicznych albo bezpośrednio u weterynarza, kiedy kupujecie preparat na kleszcze dla psa). Można też użyć przedmiotu wyglądającego jak karta kredytowa ze specjalnym wycięciem w jednym z rogów – nazywa się save card i można go kupić w sieci.
Kleszcza wykręcamy zgodnie w ruchem wskazówek zegara albo wyjmujemy jednym pewnym ruchem – nie wolno przy nim dłubać!

Miejsce po usuniętym krwiopijcy należy zdezynfekować. A co z nim samym? Dobrze wpakować delikwenta do pojemniczka (np. takiego miniaturowego na krem, który zabieramy do samolotu do bagażu podręcznego albo zwykłego pojemnika na mocz) i oddać do przebadania tutaj.

Choroby odkleszczowe u zwierząt
Warto pamiętać, że odkleszczowe choroby u ludzi mają nieco inny przebieg, niż u zwierząt. Wielu właścicieli czworonogów nie wie nawet, jakie choroby mogą stać się efektem ugryzienia psa przez kleszcza. Podpowiadamy więc, jakie choroby mogą się pojawić, gdy kleszcze u psa w skórze pozostają zbyt długo, a pies nie był zabezpieczany żadnym preparatem:

-Babeszjoza (piroplazmoza) – powoduje rozpad czerwonych krwinek i postępującą anemizację zwierzęcia. Objawy: osłabienie, apatia, utrata apetytu, gorączka, brunatny mocz, powiększona wątroba i śledziona, żółtaczka. Może być śmiertelna.
-Erlichioza – powoduje zaburzenia krzepliwości krwi. Objawy: krwotok z nozdrzy.
-Borelioza – powoduje przewlekłe zmiany wyniszczające stawy, nerki i serce. Objawy: gorączka, apatia, kulawizna

artykuł partnera

Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych komentarzy. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą z tego tytułu ponieść odpowiedzialność cywilną lub karną. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy wulgarnych, zawierających linki lub nieodnoszących się do treści merytorycznej itp.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------