Miłośnicy motoryzacji w klasycznym wydaniu mieli co podziwiać w niedzielę na kieleckim Placu Wolności. Otwarcie sezonu Kieleckich Klasyków zgromadziło prawdziwe perełki.
Bezsprzecznie na zlocie królowały popularne Maluchy. Przeróbek Fiata 126p było kilkanaście. Uwagę zwracał szczególnie model stylizowany na zardzewiały. Wnętrze wyłożone wykładziną imitującą sztuczną trawę i tylny spoiler z drewna, powodowały, że nie sposób było przejść obok tego auta obojętnie. Na płycie placu pojawiły się też Fiaty 125p. Wyjątkowo mało było klasycznych Polonezów. Udało się nam naliczyć zaledwie dwa egzemplarze.
Nie zawiedli posiadacze aut z rodowodem amerykańskim. Podczas wydarzenia można było oglądać jedne z pierwszym modeli kultowego Forda Mustanga, w limitowanej wersji Cobra. Niemieckie klasyki godnie reprezentowały zabytkowe Mercedesy i Audi 80. Wśród Japończyków prym wiodła Mazda. Fani jednośladów zachwycali się motocyklami spod znaku Junak.
Wydarzenie odbyło się w rygorze sanitarnym i było kontrolowane przez funkcjonariuszy policji. Dodatkowo bardzo ważnym aspektem była charytatywna zbiórka dla chorego na białaczkę Piotrka.