Ulica Radlińska w Kielcach wygląda gorzej niż niejedna gminna droga. Dziury, błoto to codzienność. Miejski Zarząd Dróg rozkłada ręce na prośby mieszkańców.
- To jest skandal aby tak wyglądała droga w mieście wojewódzkim. Błoto i dziury a w lato kurz i dziury. Miasto nic się nie interesuje. To nie jest nowa droga. Droga ta ma już 70 lat, więcej niż większość osiedli w Kielcach i do tej pory nie zrobiono porządnej nawierzchni. Miasto zabrało części działek pod drogę wiele lat temu obiecując za to kanalizację i budowę drogi. Żyje jeszcze jedna osoba która pamięta pierwsze obietnice władz miasta - inni nie doczekali. Jak widać miasto nic nie robi a lokalni radni mają gdzieś nasz problem. Jeden mieszkający tuż obok przez 4 lata nic nie zrobił a teraz chce być prezydentem, poprzedni woleli zajmować się gender. Miejmy nadzieję że nowe władze będą bardziej pracowite. Niedługo błoto na ulicy uzyska status zabytku. - żali się jeden z mieszkańców ulicy Radlińskiej.
- Jestem mieszkańcem ulicy Leszczyńskiej przylegającej do ulicy Radlińskiej. To co dzieje się na ulicy Leszczyńskiej i Radlińskiej która od mojego zamieszkania tutaj 21 lat temu jest ulicą gruntową, droga
jest systematycznie niszczona w ostatnim czasie przez pojazdy budowlane firmy budującej apartamentowiec przy ulicy Radlińskiej. Droga od dłuższego czasu, to jest ok 2 lat nie spełnia żadnych norm bezpieczeństwa. By bezpiecznie przejechać autem musimy jechać pod prąd, ponieważ część drogi nie nadaje się do użytkowania. Dodatkowo drogę obciążają busy z hotelu robotniczego z ul. Leszczyńskiej. - informuje inny z okolicznych mieszkańców.
- Codziennie kilkakrotnie przejeżdżam tą ulicą. Niestety jej stan pozostawia wiele do życzenia, gdyż przypomina ona wyboje i pole manewrowe, po którym jeżdżą oprócz samochodów np. rozpędzone motocykle lub quady. Dochodzi wtedy do groźnych wypadów w wyniku, których ostatnio uszkodzono mój pojazd. Pomimo, iż ul. Radlińska znajduje się w mieście nie ma na niej asfaltu lecz tylko uklepana ziemia z dołkami i górkami, a niekiedy rozsypany popiół. W okresie jesiennymi wiosennym droga zamienia się w błoto, a w lecie wirują kłęby kurzu. Co więcej na zrobienie drogi asfaltowej mieszkańcy czekają już ponad 50 lat, ale nic w tym kierunku się nie dzieje, a mieszkamy przecież w mieście. Zdesperowanym kierowcom sugeruje się nawet zrobienie drogi na własny koszt. Czy tak ma wyglądać nowoczesne miasto?? - pyta mieszkanka ulicy Radlińskiej.
- Miejski Zarząd Dróg na wysyłane pisma odpisuje ze nie ma środków finansowych na położenie trwałej nawierzchni. - żalą się zdesperowani mieszkańcy ulicy Radlińskiej.
↓ ↓ ↓ KLIKNIJ W ZDJĘCIE ŻEBY ZOBACZYĆ GALERIĘ: Ulica Radlińska w Kielcach ↓ ↓ ↓
foto od czytelnika
Odpowiedzi
Wysłane przez dziadek (niezweryfikowany) w pt., 23/03/2018 - 15:41 Adres
Jestem na tj ulicy 15 lat i z
Jestem na tj ulicy 15 lat i z taka ignorancja miasta nie spotkalem sie nigdy.Obecny sezon przyniosl jedna zlamana noge [pani 90[ lat],kilka zlapanych gum kilaka uszkodzonych aut.Wyjscie z wnuczetami graniczy z cudem [leszczynska ma ograniczenie do 20 km] ze wzgledu na pieszych a tu nie?
Wysłane przez kielczanin (niezweryfikowany) w wt., 27/03/2018 - 15:23 Adres
Ale za to miasto ma pieniądze
Ale za to miasto ma pieniądze na lotnisko - poszło już ponad 30 mln.
Wysłane przez Kalina (niezweryfikowany) w pt., 11/05/2018 - 12:47 Adres
głosujcie nadal na Wojtka...
głosujcie nadal na Wojtka... jeden przystanek 400 tys
Wysłane przez kielczanin (niezweryfikowany) w pt., 13/04/2018 - 11:56 Adres
To żaden wyjątek. Takich ulic
To żaden wyjątek. Takich ulic w Kielcach jest kilkadziesiąt, szacuję, że ich łączna długość to ok. 50-60 km i nikogo to nie obchodzi. Ale Kielce były już stolicą mody, sportu, wydano 40 mln na przystanki, 30 mln na lotnisko, a w planach do wydania 50 mln na dworzec autobusowy. Ciekawe czy ktoś wie ile osób korzysta miesięcznie z tego dworca.