Kielczanie uczcili pamięć ofiar pogromu z 1946 roku. Uroczystości odbyły się pod pomnikiem Menora. Głos zabrali zaproszeni goście, wśród nich był syn uratowanego z pogromu mężczyzny. Opowiadał o tym jak Polacy ukryli jego ojca z rodziną w budynku sądu, w którym spędzili 3 dni.
Pod pomnikiem naczelny Rabin Polski Michael Schudrich odmówił tradycyjną modlitwę za pomordowanych. Zostały złożone kwiaty i wieńce. Następnie uczestnicy uroczystości przeszli na miejsce zbrodni, czyli kamienicę na Planty 7. Tam kielecka młodzież przypomniała tragiczne zajścia z 4 lipca 1946. Zapalono znicze przy nowopowstałych tabliczkach upamiętniających ofiary.
Uroczystości zakończył marsz na cmentarz żydowski znajdujący się na kieleckim Pakoszu. Tam zapalono znicze i odmówiono modlitwy. Od lat trwa dyskusja na temat sprawców i okoliczności tragedii, która rozegrała się w Kielcach.