Niestety Korona oraz GKS to wciąż jedyne zespoły, które nie wygrały na wyjeździe. Swojej kolejnej szansy na przełamanie tej fatalnej passy złocisto krwiści nie wykorzystali w spotkaniu z Zagłębiem Lubin.
Mimo bardzo dobrego początku meczu kiedy to na bramkę Michała Gliwy uderzali Stąporski, Korzym i Janota gościom nie udało się zdobyć gola. Za to po 20 minutach z letargu obudzili się zawodnicy trenera Hapala i to oni zaczęli coraz częściej zapuszczać się pod pole karne złocisto krwistych.
Jednak na bramki przyszło kibicom zaczekać do drugiej połowy. Początkowe minuty po przerwie ponownie należały do kielczan ale gola dającego prowadzenie w pojedynku zdobyli gospodarze. Po cudownym uderzeniu swoją pierwszą bramkę w ekstraklasie zdobył w 56 minucie Adrian Rakowski. W 76 minucie Koronę pogrążył Adrian Błąd i stało sie niemal pewne, że i tym razem Korona nie przywiezie z wyjazdu kompletu punktów.
W końcówce po strzale z dystansu Tomasza Lisowskiego w polu karnym Zagłębia doszło do zamieszania w efekcie którego samobójcze trafienie zapisano Michałowi Gliwie. Mecz zakończył się zatem zwycięstwem miedziowych 2-1 ale trzeba przyznać, że w ostatnich minutach mogło ono być jeszcze bardziej okazałe ponieważ 100% sytuację zmarnował strzelec drugiej bramki Adrian Błąd.
Zagłębie Lubin -Korona Kielce 2-1 (0-0)
Marcin Żelazny 13.04.2013
foto/video T-Mobile Ekstraklasa/Agencja TVN (x-news.pl)
