Kielczanie wykonali zadanie! Wygrali ostatni mecz fazy grupowej Ligi Mistrzów z zespołem HC Meshkov Brest 33:28, dzięki czemu postawili pierwszy krok, zbliżający ich do czwartego miejsca w grupie B na koniec tego etapu rozgrywek.
Drugi krok musi postawić za nich Paris Saint-Germain, a czy to zrobi, dowiemy się w niedzielę. W dzisiejszym spotkaniu, po początkowej wyrównanej walce, zawodnikom PGE VIVE Kielce udało się odskoczyć rywalom na większą przewagę, w dużej mierze dzięki lepszej kondycji fizycznej i możliwości rotowania składem. Mecz był okazją do ponownego spotkania z byłym obrotowym żółto-biało-niebieskich, Rastko Stojkoviciem, który bardzo cieszył się z możliwości złożenia wizyty w Hali Legionów.
- Przeciwnik tak naprawdę o nic dzisiaj nie walczył, a jednak pokazał, że jest w bardzo fajnej formie i dobrze gra. My chcieliśmy dzisiaj wygrać, bo to była nasza ostatnia szansa, by walczyć o czwarte miejsce w grupie, teraz czekamy na jutro. Jeśli Paryż wygra swój mecz, to tak się stanie. Nie jesteśmy zadowoleni z ostatecznej pozycji, bez względu na to, czy to będzie czwarte czy piąte miejsce, chcieliśmy więcej, ale to jest sport. Chcemy walczyć dalej. Życzę powodzenia Brześciowi w kolejnym etapie. - powiedział po meczu Talant Dujszebajew, trener PGE VIVE Kielce.
BP PGE VIVE Kielce