W czwartek kieleccy radni kolejny raz wezmą pod rozwagę projekt uchwały w sprawie przekazania Vive dwóch milionów. Na ostatniej sesji rzekomo radni byli zaskoczeni i niedoinformowani przez klub.
We wtorek Radni Komisji Finansów Publicznych kieleckiej Rady Miasta pozytywnie zaopiniowali uchwałę w ramach której Vive otrzyma od miasta dwa miliony złotych za promocję poprzez sport. Na posiedzeniu obecny był prezes Vive Bertus Servaas.
Sternik mistrzów Polski na początku swojego wystąpienia wyraził swoje ubolewanie z zaistniałej na ostatniej sesji sytuacji, gdy to rajcy odrzucili autopoprawkę w sprawie dotacji dla Vive. - Jest mi po prostu przykro, że tak zostaliśmy potraktowani. - mówił prezes Vive.
Jak informował Bertus Servaas niezależna firma wyliczyła ekwiwalent promocyjny dla miasta Kielce po zdobyciu mistrzostwa Ligi Mistrzów na poziomie 8-9 milionów złotych. Tymczasem do klubu trafiła dotacja w wysokości 2 milionów złotych z której Vive zapłaciło jeszcze oczywiście podatek.
Miasto za 2 miliony brutto kupiło usługę reklamową od której klub zapłacił podatek VAT w wysokości 23 procent. Co oznacza tak naprawdę zasilenie kasy klubu zaledwie na poziomie około półtora miliona.
Klub przez najbliższe dwa lata będzie w trudnej sytuacji finansowej i potrzebne są środki na zamknięcie budżetu. Związane jest to między innymi z wykupem licencji Superligi i kontraktami zawodników.
Radni dopytywali prezesa o przeznaczenie środków, które mają przekazać. Doszło także do dyskusji pomiędzy radnym Siejką a radną Winiarską odnośnie ostatniej sytuacji na sesji, gdy radni odrzucili autopoprawkę.
Ostatecznie połączone Komisje Finansów Publicznych i Rewizyjna pozytywnie zaopiniowały projekt uchwały. Ostateczna decyzja należy jednak do wszystkich radnych na najbliższej sesji.
