Nawet 10 lat pozbawienia wolności grozi dwóm mężczyznom oskarżanym przez kielecką prokuraturę o podpalenie składowiska chemikaliów w Nowinach. Do Sądu Rejonowego trafił akt oskarżenia w tej sprawie.
Jak informuje prokuratura, we wrześniu zeszłego roku zatrzymano obu sprawców pożaru, których ustalono na podstawie zebranego materiału dowodowego. Okazali się nimi 24-letni Patryk B. i 27-letni Patryk B., mieszkańcy jednej z podkieleckich miejscowości, którym prokurator przedstawił zarzut sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu wielkich rozmiarach w postaci pożaru. Na wniosek prokuratora zostali też tymczasowo aresztowani. W marcu br., po wykonaniu kluczowych czynności dowodowych, prokurator zmienił areszty na wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozorów i zakazów opuszczania kraju. Przesłuchani w charakterze podejrzanych nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów, złożyli wyjaśnienia.
W toku śledztwa, na podstawie m.in. wyników oględzin miejsca zdarzenia, zeznań świadków, opinii biegłych, a w tym z zakresu pożarnictwa, ustalono, że przedmiotowe zdarzenie powstało w wyniku celowego podpalenia, którego dokonały dwie osoby. W ten sposób sprowadziły one zdarzenie, mające postać pożaru, zagrażające mieniu w wielkich rozmiarach oraz życiu i zdrowiu wielu osób, które trzeba było ewakuować z bezpośredniego sąsiedztwa miejsca zdarzenia. Zniszczeniu lub uszkodzeniu w pożarze uległy m.in. budynki mieszkalne i gospodarcze, pojazdy mechaniczne, a łączna kwota strat to ponad 1,4 mln zł. W gaszeniu pożaru uczestniczyło 36 jednostek straży pożarnej - czytamy na stronie kieleckiej prokuratury.
Śledztwo pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Kielcach trwało od kwietnia 2020 r. Czyny zarzucane oskarżonym zagrożone są karą pozbawienia wolności do lat 10.
fot.Sławek Rakowski