"My dwunastki nie oddamy" - krzyczeli rodzice, uczniowie oraz nauczyciele ze Szkoły Podstawowej nr 12 na ulicy Wspólnej w Kielcach. W piątek na terenie placówki odbył się protest przeciwko likwidacji szkoły.
Pikieta była następstwem słów wiceprezydenta Kielc Andrzeja Syguta, który na antenie Radia Kielce 6 czerwca wypowiedział się nieprecyzyjnie o przenosinach Informatyka na ulicę Wspólną. Powodem miałaby być mała liczba dzieci w placówce. Wiceprezydent Sygut wycofał się szybko ze swoich słów, gdy zawiązał się komitet protestacyjny i sprawą zainteresowały się lokalne media.
Protestujący nie wierzą jednak w słowa wiceprezydenta Syguta, że szkoła nie zostanie zlikwidowana. Jak twierdzą od co najmniej trzech lat trwa wygaszanie szkoły na Wspólnej. Ratusz miał nie pozwalać dyrekcji podstawówki na nowy nabór uczniów. Potwierdzają tą sytuację według protestujących dokumenty.
- Będziemy walczyć do końca jak żołnierze z Westerplatte nasi patroni - przekonują rodzice. - Domagamy się od władz miasta pisemnej deklaracji. Nie można tak sobie coś mówić a potem się z tego wycofywać - mówią rodzice.
Protestujących w obronie Szkoły Podstawowej nr 12 im. Żołnierzy Westerplatte na ulicy Wspólnej wsparło Stowarzyszenie Przyjazne Kielce oraz radny Marcin Chłodnicki.
KLIKNIJ I ZOBACZ VIDEO: Protest w obronie SP 12 w Kielcach 23.06.2017.
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć galerię: Protest w obronie SP 12 w Kielcach 23.06.2017.
