Nadużycia w urzędzie? Stowarzyszenie domaga się faktur bo "dochodzą sygnały"

Stowarzyszenie Przyjazne Kielce obrało sobie za cel zwiększenie przejrzystości kieleckich urzędów. "To my utrzymujemy te urzędy i one są dla nas a nie my dla nich" - przekonywał wiceprezes Stowarzyszenia Dariusz Gacek na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.

- Posługujemy się takim narzędziem jak pisma o dostęp do informacji publicznej. W skrócie DIP. Do tej pory do Urzędu Miasta i podległych mu instytucji wysłaliśmy około 250 zapytań. To są pytania o sprawy poważne. Nie dotyczą bzdur w stylu jaki jest kolor dywanu na podłodze w danym urzędzie. - informuje Dariusz Gacek.

- O co nam chodzi w tych pismach? Głównie chodzi o to jak są wydawane publiczne pieniądze kielczan. Pytamy o rejestry wyjazdów służbowych urzędników. Pytamy o to jak są używane samochody służbowe w Urzędzie Miasta czy parku technologicznym, MOPRze, Targach Kielce czy w Koronie. - dodaje wiceprezes Stowarzyszenia Przyjazne Kielce.

- Zaczęliśmy pytać konkretnie o wydatki tych urzędów i instytucji. Chcemy móc zobaczyć kopie faktur, umów o dzieło, rachunków i innych form rozliczenia finansowego. Dzięki temu zobaczymy jak są wydawane nasze czyli kielczan pieniądze. Tutaj właśnie pojawił się bardzo bardzo duży opór ze strony wszystkich urzędów i instytucji do których się zwróciliśmy. - informuje Dariusz Gacek.

- Nie dostaliśmy kopii jeszcze ani jednej faktury jak zostały wydane pieniądze. Urzędy robią wszystko, żeby nie pokazać nam jak wydają nasze pieniądze. Co znaczy robią wszystko? Wykorzystują kruczki prawne. Ale z naszej wiedzy wynika, że nie mają racji i ten spór przegrają. Będą musieli nam to w końcu pokazać. - mówił Dariusz Gacek na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.

- Podkreślam to są nasze pieniądze. I każdy kielczanin ma prawo zobaczyć jak jest wydawana każda złotówka w Kielcach. Jak już wywalczymy dostęp do tych faktur i rachunków to wszystkie opublikujemy online. Każdy mieszkaniec będzie mógł wejść na stronę przyjaznekielce.pl i zobaczyć na co zostały wydane jego pieniądze.

- Dochodzą do nas sygnały, że może tam być sporo nadużyć. To są sygnały zarówno od aktualnych pracowników urzędów i od byłych pracowników. - mówi Dariusz Gacek. - Tej walki nie zakończymy. Docierają do nas konkretne sygnały od konkretnych osób, które już tutaj do nas przyszły i nam opowiedziały wiele rzeczy jak w drastyczny sposób są marnowane nasze pieniądze. - twierdzi wiceprezes Przyjaznych Kielc.

- Walczymy też o to aby prezydent Kielc publikował swój służbowy kalendarz online. Czy wszystkie wszelkiego rodzaju terminy, spotkania żeby były upublicznione. - mówił Gacek. - Taki kalendarz prowadzi naprzykład prezydent Gdańska, Słupska i inni. I jakoś nie mają z tym większego problemu. - dodaje.

Stowarzyszenie Przyjazne Kielce złożyło od września około 250 zapytań w trybie dostępu do informacji publicznej.

 Nadużycia w urzędzie? Stowarzyszenie domaga się faktur bo dochodzą sygnały

Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych komentarzy. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą z tego tytułu ponieść odpowiedzialność cywilną lub karną. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy wulgarnych, zawierających linki lub nieodnoszących się do treści merytorycznej itp.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------