Podczas czwartkowej sesji Rady Miasta Kielce radna Agata Wojda pytała o brak logiki w działaniach miasta dotyczących rozbudowy infrastruktury drogowej.
Pytanie dotyczyło konkretnie wycofania się z dofinansowanej w kwocie 3 milionów złotych z rządowego programu budowy drogi Górników Staszicowskich. Urzędnicy złożyli wniosek o dotację w ramach „Programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej na lata 2016-2019”. Po jej otrzymaniu wycofali wniosek argumentując, że miasto w ramach wkładu własnego musiałoby dołożyć 10 milionów złotych a środki takie nie zostały ujęte w budżecie miasta.
- Jaki był sens zgłaszać tą inwestycję do programu, otrzymać dotację w kwocie 3 milionów złotych i lekką ręką z niej rezygnować zamiast wykorzystać? - pytała radna Agata Wojda. - Chyba Kielce po raz pierwszy nie będą realizować inwestycji drogowej z dotacją rządową na rozwój infrastruktury lokalnej. Czy my naprawdę nie mamy innych potrzeb drogowych w mieście? - pytała radna podczas czwartkowej sesji w ratuszu.
W odpowiedzi przewodnicząca klubu Platformy Obywatelskiej usłyszała od wiceprezydenta Kielce Andrzeja Syguta, że otrzyma odpowiedź na piśmie. - Jest pewien problem. Pani na szereg zadanych przez siebie pytań w swoim pytaniu udzieliła już odpowiedzi. - powiedział zastępca włodarza miasta.
- Przyjmuję, że wyjaśnieniem moich wątpliwości jest odpowiedz brak logiki w podejmowaniu decyzji jakie inwestycje będa zgłaszane do tego programu. - podsumowała radna Wojda.