Rezerwat Miedzianka zagrożony. Mieszkańcy protestują przeciwko powstaniu kopalni

Mieszkańcy wsi Miedzianka obawiają się o przyszłość rezerwatu o tej samej nazwie znajdującego się po sąsiedzku. Zdaniem wspólnoty teren jest zagrożony w związku z planami eksploatacji złóż przez firmę Nordkalk.

Rezerwat Miedzianka zagrożony. Mieszkańcy protestują przeciwko powstaniu kopalni


Góra Miedzianka to miejsce wyjątkowe. Znają je bez wątpienia setki turystów przybywających tu z całego regionu. Ze szczytu rozpościera się wspaniała panorama. To także ulubione miejsce w którym odbywają się sesje zdjęciowe młodych par.

Miedzianka to poza rezerwatem przyrody, miejsce o bardzo starych tradycjach górnictwa. Pierwsze wzmianki na ten temat sięgają XV wieku. W Miedziance znajduje się Muzeum Górnictwa Kruszcowego w którym poznamy historię i tradycje górnicze tego obszaru.

- Problem polega na tym, że tuż obok rezerwatu Góra Miedzianka ma powstać kopalnia. Wszystkie decyzje idą do przodu, mimo, że obok jest rezerwat. Firma eksploatująca kamień stara o możliwość eksploatacji znajdującego się tu złoża. - informują mieszkańcy Miedzianki.

- Są piękne sztolnie na terenie rezerwatu. Był taki duży projekt, który zakładał udostepnienie ich do zwiedzania. I ten projekt umarł. A Pan burmistrz Jaworski podkreśla przy każdej okazji jaki to unikalny obiekt na skalę całego województwa. - dodają mieszkańcy.

Jak informuje Wspólnota rozpoczęcie eksploatacji zagrozi istnieniu rezerwatu oraz podziemnych sztolni, które mogą zostać naruszone. Warto przypomnieć, że jest to miejsce zimowania wielu gatunków nietoperzy.

Firma Nordkalk prowadzi po sąsiedzku w gminie Piekoszów wyrobisko. Teraz około 300 metrów od Góry Miedzianki ma powstać kopalnia. - Najdziwniejsze jest to, że budynki komunalne, świetlica i kaplica zostały przejęte przez Skarb Państwa a użytkownikiem jest właśnie firma Nordkalk. Na jakiej podstawie oni przejęli te budynki? Gmina Chęciny inwestowała w remonty, w muzeum, które tam powstało. Teraz okazuje się, że to nie jest mienie gminy.

Nordkalk wydała oświadczenie, w którym informują że nie zamierzają prowadzić eksploatacji. Jednocześnie już kilka miesięcy temu domagali się zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego i wpisania tych terenów jako przemysłowe. Próbę przekształcenia terenów rolniczych zablokowali w lutym radni z Rady Gminy.

- My nie jesteśmy przeciwko inwestorowi. Niech oni sobie eksploatują tam gdzie mają swoje wyrobisko czyli na Gałęzicach. Wiemy, że wykupują tam okoliczne działki. - dodają mieszkańcy.

- Właścicielem działki na której znajduje się rezerwat Góra Miedzianka jest Wspólnota Wsi Miedzianka. Miejsce gdzie firma Nordkalk zamierza wznowić wydobycie jest miejscem spornym. My uważamy, że ten teren należy do nas. Trwa spór sądowy. Teren ten został nam nadany jeszcze za cara. - informują mieszkańcy.

Sporne tereny na których Nordkalk chce otworzyć kopalnie to złoża skał wapieni dewońskich. To bardzo twardy materiał o wielu zastosowaniach.

Prezes Wspólnoty Wsi Miedzianka ma zastrzeżenia do działań koncernu Nordkalk, który jego zdaniem na podstawie uproszczonego wypis rejestru gruntów wydanym na inną osobę złożył wniosek o przyznanie koncesji.

Mieszkańcy szukali pomocy u lokalnych polityków. Merytoryczną pomoc obiecał poseł Mariusz Gosek. Poprzez biuro poselskie pomagał Wspólnocie w przygotowaniu pism. Swoją pomoc obiecał również były marszałek województwa Adam Jarubas. Jak informują członkowie wspólnoty doszło do spotkania w tej sprawie. Europoseł jednak wycofał się ze swojej deklaracji i przestał odbierać telefony.

Wysłaliśmy zapytanie prasowe do firmy Nordkalk w tej sprawie. Do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Mieszkańcy zbierali podpisy przeciwko powstaniu kopalni. Pod sprzeciwem podpisało się 400 osób.

Jak informuje prezes Wspólnoty Wsi Miedzianka, tymczasowo zablokowana przez radnych decyzja zapewne ulegnie zmianie. - Koncern zainwestował ogromne pieniądze. Władze gminy tylko udają swój sprzeciw kopalni. Panu burmistrzowi nie zależy na rezerwacie czy turystyce. Ma przecież Zamek w Chęcinach. W Miedziance chętnie widziałby tą kopalnie a razem z nią wpływy do budżetu Gminy. 70 groszy podatków z każdej wydobytej tony plus podatek od gruntu.

Trwa nierówna walka okolicznych mieszkańców o ochronę rezerwatu i powstrzymanie powstania kopalni.

Odpowiedzi

To trzeba zgłosić się do osób, które zajmują się ochroną fauny i flory. W tym miejscu znajdują się przecież siedliska zagrożonych gatunków, chronionych prawem.

Zniszczenie Miedzianki to byłoby niebywałe barbarzyństwo i mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Straszna jest chciwość i bezwzględność i nordakala i władz, ale mam nadzieję, że ktoś ma nad takimi indywiduami kontrolę i to powstrzyma.

Zaden cywilizowany kraj nie oddaje obcemu kapitałowi bogactw naturalnych taki proceder wystepuje tylko w krajach III świata gdzie skorumpowani politycy i urzędnicy za łapówki oddają bogactwa naturalne obcym i zgadzają sie na niszczenie środowiska naturalnego .

Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych komentarzy. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą z tego tytułu ponieść odpowiedzialność cywilną lub karną. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy wulgarnych, zawierających linki lub nieodnoszących się do treści merytorycznej itp.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------