Pani Agata Bielecka walczy o swoje dzieci. Gdy wykryto u niej guza mózgu musiała oddać córkę i dwóch synów pod opiekę rodziny zastępczej. Gdy pokonała chorobę, przyszło jej zmierzyć się tym razem z bezdusznością sądu, który nie chce jej oddać dzieci.
- Wykryto u mnie nowotwór guza mózgu 9 centymetrów. Na czas operacji musiałam oddać dzieci do rodziny zastępczej. Nie miałam z kim zostawić dzieci. Córeczka ma 3 lata a bliźniaki 5 lat. - opowiada Pani Agata. - Guz wykryto w kwietniu a operację miałam już w maju. Około 15 maja złożyłam wniosek do sądu aby odzyskać dzieci. Okazało się, że nie będzie to łatwe. Sąd wyznaczył kuratora, który stwierdził, że nie mam warunków materialnych i bytowych ponieważ mieszkam w jednym pokoju. Chodziłam, prosiłam, ale sędzina wyznaczyła sprawę dopiero na 13 września. - żali się kobieta.
Jak informuje Pani Agata kurator wyznaczony przez sąd po odwiedzeniu domu w Korytnicy negatywnie zaopiniował powrót dzieci do matki w związku z tym, że "to stare mieszkanie". Dzieci Pani Agaty obecnie przebywają u rodziny zastępczej w Bilczy. - Tylko raz w tygodniu mogę się z nimi widywać. Tylko godzinę czasu. - żali się Pani Agata. - To ta rodzina sobie tak ustaliła. Utrudniają mi kontakt z moimi dziećmi. - dodaje rozżalona matka. - Nawet w przedszkolu nie mogę odwiedzać dzieci. Pani dyrektor powiedziała, że nie chce mieć problemów od tych państwa.
- Mamo kiedy wracamy do domu? Za każdym razem mnie pytają. Co ja mam odpowiedzieć moim dzieciom? - opowiada z łzami w oczach matka 3-letniej Oli i 5-letnich Piotra i Pawła.
Kobieta czuje się oszukana przez pracowników opieki społecznej MOPR z ulicy Studziennej. - Powiedzieli mi, że gdy wrócę z wypisem ze szpitala to w ciągu dwóch dni dzieci do mnie wrócą. Potem się okazało, że sąd zdecyduje czy dzieci do mnie wrócą. - informuje kobieta. - Do oddania dzieci namawiała mnie asystentka z MOPR przekonując, że szybko odzyskam dzieci. Okazało się to nieprawdą. Wynajmowałam mieszkanie na Podkarczówce. Też kazali mi zrezygnować na czas operacji i leczenia. Teraz wszyscy się ode mnie odwrócili.
Gdy wykryto u Pani Agaty guz mózgu opuścił ją partner a zarazem ojciec dzieci. Mężczyzna się opamiętał i razem z partnerką walczy o odzyskanie dzieci. Rodzina zamierza wynająć w Kielcach mieszkanie. Pani Agata obawia się jednak, że sąd na rozprawie zaplanowanej na 13 września nie odda jej dzieci.