Stowarzyszenie Arka Nadziei wygrało konkurs na prowadzenie Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Dyminach. Była to jedyna złożona oferta jaka wpłynęła do Urzędu Miasta w Kielcach.
Zapewne winne są warunki na jakich odbył się konkurs. Zaporowy okazał się zapis, że ofertę może złożyć tylko organizacja, która prowadziła w przeszłości schronisko dla zwierząt przez co najmniej rok. W praktyce warunek ten eliminuje wszelkich innych oferentów a wprowadzony został przez Urząd Miasta już w trakcie zarządzania obiektem przez Stowarzyszenie Arka Nadziei.
W przyszłym roku wzrośnie także kwota jaką będzie dysponować zarządca na prowadzenie schroniska. W latach ubiegły było to maksymalnie 480 tysięcy złotych na roczne utrzymanie. W tym roku będzie to aż 650 tysięcy złotych.
Stowarzyszenie Arka Nadziei prowadzi Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Dyminach od 1 stycznia 2013 roku. Przez trzy lata zarządca zyskał zarówno wielu sympatyków jak i wrogów. W przeszłości pojawiały się również w lokalnej prasie informacje dotyczące złych warunków w jakich przetrzymywane są zwierzęta. Przeciwko stowarzyszeniu toczyło się m.in. postępowanie w sprawie znęcania się nad zwierzętami. Były też podejrzenia fałszowania dokumentów. Doniesienie, dotyczące znęcania się w schronisku nad zwierzętami, złożył Wojewódzki Lekarz Weterynarii. Natomiast podejrzenie o łamanie prawa poprzez fałszowanie dokumentów wpłynęło od Powiatowego Lekarza Weterynarii.
Obecnie na terenie obiektu znajduje się ponad 100 boksów oraz trzy wybiegi. Jak informuje Arka Nadziei na stronie schroniska na codzień w schronisku zwierzakami opiekują się trzej opiekunowie, dwóch techników weterynarii oraz dwóch lekarzy weterynarii. Wszystkie zwierzęta przebywające w schronisku są odrobaczone, odpchlone oraz oznakowane mikrochipem. Przed wydaniem do adopcji wszystkie dorosłe psy i koty są szczepione oraz poddawane zabiegowi sterylizacji/kastracji. Każde szczęnię lub kocię opuszczające schronisko ma zagwarantowaną darmową sterylizację/kastrację.
W codzienną pomoc przy opiece nad znajdującymi się w schronisku zwierzętami zaangażowana jest liczna grupa wolontariuszy.
fot.Aneta Bochnacka
