Nie milkną echa dotyczące nieprzyzwoicie drogiej limuzyny dla prezesa spółki miejskiej Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadami w Promniku. Bulwersującą sytuację ujawniło stowarzyszenie Przyjazne Kielce.
Przypomnijmy, że PGO kierowane przez prezesa Mirosława Banacha zamierza zakupić luksusowego SUV-a za blisko 220 tysięcy złotych. Fakt ten wzbudził poruszenie wśród mieszkańców miasta. Do sprawy odnieśli się podczas ostatniej sesji radni. Ponad dwugodzinne tłumaczenia byłego wicestarosty tarnowskiego, a obecnie prezesa PGO, nikogo nie przekonały. A zamiast tego wzbudziły kolejne wątpliwości. W ocenie niemal wszystkich radnych w trudnej sytuacji budżetowej miasta, zakup ten jest niezasadny.
Pojawiają się dodatkowe wątpliwości dotyczące zakupu luksusowej limuzyny. Jak twierdzi stowarzyszenie Przyjazne Kielce, wielce prawdopodobna jest okoliczność, że najpierw wybrano model i markę pojazdu a następnie poprzez SIWZ (Specyfikację Istotnych Warunków Zamówienia) tak pokierowano przetargiem aby wygrać mogła konkretna oferta. Jak słusznie zauważa Stowarzyszenie, to się "kwalifikuje wręcz do prokuratury". W związku z tym działacze domagają się dokładnego zbadania przetargu oraz dogłębnej analizy innych wydatków w spółce miejskiej.
fot.FB