Cracovia zdobywa swoje pierwsze zwycięstwo pokonując Żółto-Czerwonych po fatalnym błędzie sędziego asystenta w doliczonym czasie gry. Korona do domu wraca z kolejną przegraną na koncie.
Wszystko wskazywało na to, że mecz w Krakowie zakończy się wynikiem 1:1. Jednak ostateczny cios zadał Budziński pakując futbolówkę do siatki z ewidentnego spalonego w 94 minucie. Początkowe minuty spotkania należały do gospodarzy co udało im się udokumentować golem kilka minut przed zejściem do szatni. Boubacar Diabang, który przyjął piłkę posłaną zza pola karnego przez Budzińskiego pewnie pokonał naszego golkipera. Druga połowa spotkania nie przyniosła wiele akcji Złocisto-Krwistym. To Cracovia miała szansę podwyższyć swoją przewagę w 70 minucie, ale sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Dariusz Zjawiński. Los uśmiechnął się do Korony w 77 minucie gdy arbiter wskazał na jedenasty metr. Swoją szansę pewnie wykorzystał Przemek Trytko wyrównując wynik. Doliczony czas gry okazał się fatalny w skutkach dla kieleckiego zespołu. Ostatnia akcja gospodarzy doprowadziła do zwycięstwa. W 94 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Łukasza Zedlera piłkę do siatki wpakował znajdujący się na pozycji spalonej Marcin Budziński. Tym samym spotkanie w Krakowie zakończyło się wynikiem 2:1, a Korona po raz kolejny wraca do domu bez żadnego punktu.
Cracovia - Korona Kielce 2:1 (1:0)
Bramki: Diabang (38'), Budziński (90') - Trytko (79' k)
Cracovia: Pilarz - Rymaniak, Żytko, Jaroszyński (58' Steblecki), Deleu - Budziński, Marciniak, Dąbrowski, Zeidler, Diabang (80' Rakels) - Zjawiński (88' Kita)
Korona: Cerniauskas - Golański, Malarczyk, Ouattara, Leandro - Sobolewski (42' Aankour), Petrov (87' Kwiecień), Marković, Janota (60' Khizhnichenko), Kiełb - Trytko
Żółte kartki: Sobolewski, Golański, Petrov, Kiełb
Patrycja Piwowarczyk 09.08.2014
foto/video T-mobile Ekstraklasa/Agencja TVN (x-news)
