Do połowy marca strażacy wyjeżdżali do pożaru traw aż 400 razy. Podczas niedawnej akcji w Osinach użyto także samolotu gaśniczego. Niechlubny rekordu padł w 2012 roku, kiedy wiosną na terenie miasta i powiatu Kielce, odnotowano 1803 akcje gaśnicze. Statystyki pokazują, że ponad 94% to podpalenia.
Niestety, w społeczeństwie wciąż pokutuje błędne myślenie, że ogień, który strawi wysuszone rośliny, spowoduje ich szybszy wzrost poprzez popiół, użyźniający glebę. To ewidentna niewiedza. Ziemia wyjaławia się, zahamowany zostaje bardzo pożyteczny, naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza. Do atmosfery przedostaje się szereg związków chemicznych będących truciznami zarówno dla ludzi jak i zwierząt. Ginie wiele pożytecznych gatunków i mikroorganizmów, niszczone są ich miejsca lęgowe, palą się gniazda ptaków – informuje brygadier Robert Sabat - zastępca Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
Bezmyślność i głupota najczęściej kończy się tym, że ogień wymyka się spod kontroli, błyskawicznie przedostając się na kolejne tereny, trawiąc lasy a nawet gospodarstwa. Wypalanie traw i nieużytków blisko drogi ogranicza widoczność kierujących, powodując zagrożenie zdrowia i życia ludzkiego.
Grzywna do 5 tys. złotych, a nawet 10 lat pozbawienia wolności to konsekwencje, jakie przewiduje kodeks karny za nieprzestrzeganie przepisów dotyczących wypalania traw i innych obszarów ujętych w artykule ustawy z 2004 roku. Obostrzenia wprowadziła także Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która może do 25% zmniejszyć wysokość dopłat bezpośrednich, a w skrajnych przypadkach całkowicie odebrać środki finansowe.
Anna Stanisławska 21.03.2014
fot.km.straz.kielce.pl
Odpowiedzi
Wysłane przez Anonim (niezweryfikowany) w ndz., 23/03/2014 - 15:09 Adres
winny jest chory system, co z
winny jest chory system, co z tego jak prawo przewiduje kary, a nawet więzienie, skoro nie zapadają wyroki w tych sprawach? Prokuratura ma bat, a z niego nie korzysta.