Sukces w Krakowie - Korona wygrywa z faworyzowanym rywalem

Sukcesem Korony trzeba nazwać zwycięstwo kielczan odniesione na wyjeździe w ramach 15 kolejki T-mobile Ekstraklasy z faworyzowanym zespołem Cracovii 2 do 1. Złocisto-Krwiści przerywają serię zwycięstw świetnie radzącego sobie w tym sezonie beniaminka.

 Sukces w Krakowie - Korona wygrywa z faworyzowanym rywalem

Początek spotkania należał do gospodarzy. „Pasy” wysokim pressingiem starają się narzucić Koronie swój styl gry. Zaledwie trzydniowa przerwa po bolesnej przegranej z Ruchem widoczna jest w tempie gry kieleckiego zespołu. Akcje Cracovii z minuty na minutę były coraz groźniejsze. Od 10 minuty gospodarze zamknęli Złocisto Krwistych na ich połowie. Piłka pierwszy raz wpada do kieleckiej bramki w 15 minucie na całe szczęście Dawid Nowak był na pozycji spalonej. Korona odpowiedziała groźną sytuacją z rzutu rożnego po dośrodkowaniu Pawła Golańskiego. Cracovia gra agresywnie pressingiem uniemożliwiając skutecznie kielczanom grę z kontry. Środek murawy należy jednak do gospodarzy. Korona stwarza zagrożenie tylko ze stałych fragmentów gry. Rzuty rożne kielczan sprawiają coraz większy kłopot zarówno krakowskiej defensywie jak i strzegącemu bramki dobrze znanemu w Kielcach Krzysztofowi Pilarzowi. W 35 minucie po szybkiej akcji gospodarzy Dawid Nowak ponownie trafia do kieleckiej bramki i Cracovia zasłużenie wychodzi na prowadzenie w meczu. Cztery minuty później po kolejnym doskonałym dośrodkowaniu Pawła Golańskiego z rzutu rożnego Malarczyk uderzeniem głową zdobywa wyrównującego gola. Korona coraz śmielej atakuje krakowską bramkę. Końcówka pierwszej połowy jest wyjątkowo nerwowa po starciu Marciniaka z Golańskim, w którym piłkarz Korony został uderzony w twarz łokciem.

W drugiej połowie uraz stawu skokowego uniemożliwił Golańskiemu dalszą grę na murawie. W jego miejsce pojawił się Maciek Korzym. Obraz gry od pierwszych minut drugiej części spotkania wygląda niestety ponownie jak w pierwszej połowie. „Pasy” starają się zamknąć Koronę na ich połowie. Niewidoczny do tej pory Michał Janota w 48 minucie groźnie atakuje bramkę Pilarza. Trener Paczeta zmienił ustawienie taktyczne zespołu. Bardziej ofensywna Korona ponownie zagraża bramce krakowian. Dobrze uderzał Gołębiewski. Korona przebudziła się z letargu i przejęła inicjatywę w spotkaniu. Impulsem do ataków jest obecność Korzyma na murawie, który prowadzi drużynę do walki. Kielczanie coraz śmielej poczynają sobie na boisku czym zdziwieni są gospodarze. Korona wychodzi na prowadzenie w 58 minucie po samobójczym trafieniu Dąbrowskiego będącego następstwem dobrej akcji Korzyma, Janoty i Jovanovicza. Defensywa Cracovii wyraźnie nie radzi sobie z Korzymem. Trener Stawowy widząc obrót spraw dokonuje podwójnej zmiany. Również trener kielczan dokonuje zmiany i na murawę zamiast Gołębiewskiego wpuszcza Artura Lenartowskiego. Korona cofa się do głębokiej defensywy, ma zamiar bronić korzystnego wyniku do końcowego gwizdka sędziego Gila. Z boiska w wyniku urazu schodzi Michał Janota a w jego miejsce pojawia się Bartosz Kwiecień. Cracovia z całych sił stara się jeszcze odmienić losy tego spotkania, jednak ofensywa gospodarzy nie błyszczy skutecznością za to kielecka obrona dobrze radzi sobie z tymi próbami. Na stadionie słychać doping kieleckich kibiców, którzy bardzo licznie przybyli za swoim zespołem do Krakowa. W 90 minucie za uderzenie Jovanovicza łokciem drugą żółtą kartkę otrzymuje Ntibazonkiza i gospodarze będą kończyć spotkanie w osłabieniu. Korona wygrywa na wyjeździe z faworyzowanym zespołem Cracovii 2 do 1. „Korono dzięki za walkę” niesie echo na stadionie przy ulicy Kałuży jeszcze kilka minut po zakończeniu meczu.

- Mieliśmy trudny tydzień z dwoma meczami przegranymi. Jedna porażka nam się nie należała, druga natomiast była zasłużona. Musieliśmy po niej szybko dojść do siebie.(...)Musiałem długo rozpracowywać tę drużynę. Moi piłkarze byli dzisiaj wspaniali. Mieliśmy dwie sytuację, które wykorzystaliśmy. Potem przeżywaliśmy ciężkie chwile- powiedział po meczu szkoleniowiec Korony Kielce Jose Rojo Martin.

Cracovia - Korona Kielce 1:2 (1:1)
Korona: Małkowski - Malarczyk, Dejmek, Stano, Sylwestrzak - Golański (46' Korzym), Sobolewski, Jovanović, Janota (81' Kwiecień), Pyłypczuk - Gołębiewski (71' Lenartowski)

fot.T-mobile Ekstraklasa/Agencja TVN

Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych komentarzy. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą z tego tytułu ponieść odpowiedzialność cywilną lub karną. Ponadto redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy wulgarnych, zawierających linki lub nieodnoszących się do treści merytorycznej itp.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------