Awans do finałowego turnieju w Kolonii- marzenie całej handballowej Polski stał się faktem. Żółto biało niebiescy zmiażdżyli rywali z Macedonii 26-15 i mogli fetować upragniony awans.
Początek meczu nie zapowiadał łatwego zwycięstwa. To goście wyszli na prowadzenie 2-0 i serca zgromadzonych w Hali Legionów kibiców zadrżały z niepokoju. Tym bardziej ze karę dwóch minut już po pierwszej akcji Metalurga otrzymał Michał Jurecki. Na szczęście w szeregach Vive znajdują się tacy zawodnicy jak Krzysztof Lijewski i Ivan Cupić za sprawą których gospodarze doprowadzili do remisu.
Następne minuty to zawzięta walka z obu stron i wynik oscylujący wokół remisu. Lekka przewaga Vive zarysowała się od 20 minuty i pozwoliła kielczanom wypracować sobie 4 bramkową zaliczkę w pierwszej odsłonie widowiska.
W drugiej zawodnicy Bogdana Wenty dali koncert gry w obronie i pozwolili rzucić Metalurgowi jedynie 7 bramek sami zdobywając 14. Szczelna defensywa stwarzała gospodarzom okazje do kontrataków po których systematycznie zwiększała się ich przewaga nad rywalami ze Skopje.
Jedyne do czego można mieć zastrzeżenia to skuteczność wykonywania rzutów karnych, w tym elemencie zawodzili i Ivan Cupić i Denis Buntić.
Na szczególne słowa uznania w kieleckiej ekipie zasłużyli świetnie dysponowani Venio Losert w bramce oraz Michał Jurecki porywający cała halę do dopingu po swoich efektownych trafieniach.
Najważniejsze starcie w historii kieleckiego szczypiorniaka dało Vive upragniony awans do najlepszej klubowej czwórki Europy.
Marcin Żelazny 28.04.2013
foto/video Magdalena Skrzek