Po emocjonującym spotkaniu, Vive Tauron Kielce wygrało ze „złotą” Barceloną 33:31 (16:19). Podopiecznym Talanta Dujszebajewa po raz pierwszy udało się pokonać Katalończyków, w dodatku zwycięstwo odnieśli na wyjeździe!
W pierwszej połowie żółto-biało-niebiescy próbowali dotrzymać kroku Barcelonie. Jednak gospodarze kontrolowali grę i schodzili na przerwę prowadząc 19:16. Obraz meczu diametralnie zmienił się w drugiej odsłonie. Walka o każdą piłkę, brak respektu przed przeciwnikiem oraz świetne zgranie w ataku sprawiły, że Vive najpierw odrobiło straty (22:22), by za chwilę objąć wysokie prowadzenie 29:24.
Początek drugiej połowy to miażdżąca przewaga szczypiornistów Dujszebajewa, którzy zdobyli 13 bramek, zaś w tym samym czasie Hiszpanie zaledwie pięciokrotnie pokonali rewelacyjnego Sławomira Szmala. Prawdziwy dreszczowiec miał miejsce w końcówce spotkania. Katalończycy doprowadzili do remisu i zaczęła się wojna nerwów. Blaugranę „dobił” Karol Bielecki i Krzysztof Lijewski, dając Vive historyczne zwycięstwo.
Po 10. kolejkach Ligi Mistrzów, Vive Tauron Kielce z dorobkiem 14 punktów zajmuje drugie miejsce w tabeli. Przed Mistrzami Polski jest tylko Barcelona (15 pkt.).
FC Barcelona Lassa: Sarić, Perez de Vargas - Bengoechea, Dujshebaev, Entrerrios, Gurbindo, Jallouz, Kopljar, Lazarov, Morros, Nöddesbo, Ruesga, Sigurdsson, Sorhaindo, Syprzak, Tomas.
Vive Tauron Kielce: Szmal, Sego - Aquinagalde, Bielecki, Buntić, Chrapkowski, Cupić, Jachlewski, Jurecki, Kus, Lijewski, Reichmann, Strlek, Zorman.
fot.VTK/FB