Oba towarzyskie mecze z Dinamem Mińsk zostały rozstrzygnięte na korzyść kielczan. Czwartkowy sparing lepiej rozpoczęli zawodnicy Vive osiągając kilkubramkowa przewagę. Niestety kilka błędów Karola Bieleckiego spowodowało, że gracze rywali doprowadzili do remisu. Zacieśnienie szyków w defensywie przyniosło kolejne prowadzenie Vive, które na przerwę schodziło prowadząc 17-14. Druga odsłona to bardzo zacięta walka o czym świadczyć może fakt, że zwycięska bramka kielczan zdobyta przez Mateusza Jachlewskiego padła w ostatniej akcji meczu.
Mecz piątkowy z wysokiego c rozpoczęli gracze Dinama prowadząc w 11 minucie 10-3. Być może na słabszą postawę kielczan miała wpływ kontuzja Grzegorza Tkaczyka który jak okazało się po badaniach złamał kość śródręcza. Na szczęście zawodnicy Bogdana Wenty dość szybko zaczęli odrabiać straty i pierwsza połowa zakończyła się ich prowadzeniem 19-15. Po przerwie wydarzenia na boisku były pod kontrolą Vive i zwycięstwo w drugim spotkaniu z mistrzem Białorusi stało się faktem.
Po meczu licznie przybyli kibice mogli kosztować specjałów grillowych przygotowywanych przez zawodników Vive. Wszyscy chętni mogli sfotografować się ze swoimi idolami .Łowcy autografów również mieli swoje 5 minut.
Vive Targi Kielce –Dinamo Mińsk czwartek 32-31 , piątek 33-30. Zapraszamy do obejrzenia obszernej fotorelacji z sobotniego meczu Vive i pomeczowego grilowania.
Marcin Żelazny 11.08.2012r
fot. Aneta Bochnacka