Zmazać plamę po porażce z Powenem Zabrze-takie zadanie przyświecało dziś zawodnikom Vive Targów Kielce w pierwszym meczu fazy play off. Jeśli chodzi o rezultat zadanie zostało wykonane bowiem kielczanie pokonali rywali 32-27. Jeśli zaś chodzi o styl w jakim tego dokonali to o ile do pierwszej połowy meczu nie można mieć zastrzeżeń to w drugiej bardzo szwankowała skuteczność.
Drużyna wicemistrzów Polski rozpoczęła spotkanie w składzie: Szmal, Jurecki, Olafsson, Tomczak, Buntić, Tkaczyk, Musa. I trzeba powiedzieć, że ta grupa dość szybko wypracowała przewagę odskakując rywalom na kilka bramek.
Bardzo dobre zawody w drużynie Miedzi rozgrywał bramkarz Lech Kryński, którego świetne interwencje nie pozwoliły kielczanom na zbudowanie większej przewagi. Mimo to wygrali pierwszą połowę 19-12.
W drugiej połowie na parkiecie pojawili się: Zorman, Cleverly, Stojković, Jachlewski, Zaremba, Grabarczyk. Kilka pierwszych minut w wykonaniu Vive pozwoliło utrzymać przewagę a nawet ją powiększyć do 9 bramek (15-24), ale ostatnie 20 minut wyglądało już niestety dużo gorzej.
Około 1000 widzów zgromadzonych na meczu przecierało oczy ze zdumienia kiedy ich pupile w pewnym momencie zmniejszyli rozmiary porażki do 3 goli(22-25). Znowu dobrze bronił Kryński, natomiast kielczanie popełniali proste błędy. Lepsza końcówka podopiecznych Bogdana Wenty pozwoliła na zwycięstwo 27-32, ale jak powiedział na pomeczowej konferencji trener żółto biało niebieskich jest sporo elementów do poprawy jeśli chodzi o grę jego drużyny.
Miedź Legnica-Vive Targi Kielce 27-32
Marcin Żelazny 14.03.2012
fot.Krzysztof Żołądek/swietokrzyskie.org.pl
